Uwaga na sklep ERcomER
No to teraz ja mam z nimi problem smutny

Wysłałem radiostację do naprawy tuż po świętach. Po miesiącu skontaktowałem się z nimi i dowiedziałem się, że rzekomo oni próbowali, ale nie mogli się ze mną skontaktować, bo rzekomo podałem im błędny numer telefonu.
A ponieważ formularz zgłoszeniowy wypełniłem komputerowo, to zachował się plik protokołu przyjęcia sprzętu do serwisu, który wydrukowałem i włożyłem do przesyłki. Podany w nim numer telefonu jak i adres e-mail podałem bezbłędnie. Zresztą... zarówno numer telefonu jak i adres e-mail posiadam od około 20 lat! Więc, dlaczego miałbym się pomylić przy wpisywaniu ich do formularza?

Porozmawiałem sobie 10 minut telefoniczne z pracownikiem serwisu. Ten stwierdził, że radiostacja jest sprawna. Oni mieli mi podać numer konta na które mam dokonać opłaty za czynności serwisowe. Minęło 12 dni i nic! Ani numeru konta gdzie mam dokonać opłaty, ani sprzętu.

Pan z serwisu zapewniał, że sprzęt został gruntownie przebadany, zostały porobione pomiary i jest wszystko OK. No nie wiem, zobaczymy jak go odbiorę... . Pan z serwisu sugerował, że uszkodziła mi się antena.

Dwie anteny na raz uległy uszkodzeniu? Jak podłączam drugie radio, to obydwie anteny są sprawne. To w końcu co w tej sytuacji jest uszkodzone? Anteny czy radiostacja?

No nic... chyba będę musiał wsiąść w samochód, wziąć ze sobą świadka i pojechać do siedziby firmy. Na miejscu sprawdzimy czy radiostacja rzeczywiście została naprawiona / nie ma usterek. Wg sprzedawcy dostarczyłem do naprawy radio sprawne.

W tej sytuacji jestem pełen obaw czy po odebraniu radia, nie okaże się, że problem pozostał.

Będę w tym wątku informował o dalszych losach mojej sprawy.


  PRZEJDŹ NA FORUM