Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:

      sp3mep pisze:


      a może jednak kombinujesz jak tu
      usprawiedliwić że wraz ze swoimi
      "narzędziami"najprawdopodobniej
      rozj,,,,,,,, LOS-ia,


    Ależ Jureczku drogi i kochany,
    o czym Ty mówisz i spekulujesz aniołek.

    Czy cos stoi na przeszkodzie aby zorganizować ŁOŚia?
    NIEEEEEEEEEEE!

    Przecież od ubiegłego roku NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO!

    1.UMOWA jak byłą podpisana z Gminą tak jest do 2026r
    2.PRAWO w tym zakresie nie zmieniło się absolutnie ani na jotę.
    3.PZK jak istniało tak istnieje i ma się dobrze albo coraz dobrzej
    4.Prezes PZK twierdzi i jest przekonany co do słuszności interpretacji przepisów
    5.Gmina Rudniki jest zadowolona i nie zgłasza żadnych uwag
    6.Zespól lokalnych działaczy i organizatorów jest gotowy do startu i nawet sprząta teren

    Więc co Ty opowiadasz dyrdymały i straszysz złośliwie przyszłych uczestników?

    Że "sfora psów obszczekuje karawanę?"
    Od zawsze tak było i karawana miała "psy w nosie".
    A teraz co?przyszła refleksja i karawana się spietrała?
    DLACZEGO?
    Przecież wszystko przez lata było OK i teraz jest tak samo.

    W czym więc problem Jureczku Drogi Kochany?
    W czym problem?

    Czyżby po prostu organizatorzy się wypalili i mieli dość /co rozumiem/?
    Boja się to tak po prostu wyartykułować? Tacy delikatni i nieśmiali są?
    Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Ale może ...

    Chyba, że są inne nieupublicznione powody.To tez rozumiem.

    eno

    ps.QRCZE zaczynam się nadymać bo ponoć taki wielki jestem i dotychczasowi
    wielcy ponoć mnie się boją.Koniec świata, koniec świata ...





Andrzej nikt się Ciebie nie boi.
Działaja raczej na zasadzie: "nie rusz g***a ..."
No i pewnie cierpliwość też im się kończy.


  PRZEJDŹ NA FORUM