Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
[quote=SP8TDX]
    sp9nrb pisze:

      SP8TDX pisze:





      Swego czasu w służbie był plutonowy. Jaki był ważny, nawet naczelnika chciał zmieniać. Aż doszło do tego, że w tym samym zakładzie jego żona została oficerem. I chłop miał przechlapane, żona, nawet dzieci i pies nie chciały go słuchać. No i biedak wyniósł się na pustelnie.

      Wy natomiast odkryliście internet. I swoim pojmowaniem rzeczy nie dość, że nic nie wnosicie do sprawy to tylko skłócacie ludzi.
      Chcecie przyjacielu pochwalić się? To napiszcie jaki był Wasz wkład w uruchomienie, utrzymanie, pomoc fizyczna , organizacyjna czy też każda inna, w przemiennik lubliniecki? Przecież jesteście w jego zasięgu.

      Kolega SP9DQR miał takie powiedzenie. W tej piaskownicy mogą się wszyscy bawić, tylko nie wolno robić siusiu i kupki oraz bić inne dzieci łopatką.

      Jeszcze jedna sprawa. Zamiast toczyć turniej bez efektów warto aby mądre głowy zrobiły analizę struktury tej organizacji, oceniły jej działalność zarówno prawnie jak i organizacyjnie, przemyślano skąd biorą się nowi krótkofalowcy a z nich nowi członkowie tej czy innej organizacji. Jaka forma stowarzyszenia oraz jej struktur pionowych w tym koszty czy też możliwość dotacji są do udźwignięcia w terenie. Ale jeżeli podstawą spójności będzie kolesiostwo to taka organizacja długo się nie utrzyma.

      Koniec pisaniny. Idę na Lubliniecki posłuchać błogiej ciszy.

      JAK




    wesoły wesoły wesoły
    a zwłaszcza: "Swego czasu w służbie był plutonowy. Jaki był ważny, nawet naczelnika chciał zmieniać. Aż doszło do tego, że w tym samym zakładzie jego żona została oficerem. I chłop miał przechlapane, żona, nawet dzieci i pies nie chciały go słuchać. No i biedak wyniósł się na pustelnie.

    Wy natomiast odkryliście internet. I swoim pojmowaniem rzeczy nie dość, że nic nie wnosicie do sprawy to tylko skłócacie ludzi.
    Chcecie przyjacielu pochwalić się? To napiszcie jaki był Wasz wkład w uruchomienie, utrzymanie, pomoc fizyczna , organizacyjna czy też każda inna, w przemiennik lubliniecki? Przecież jesteście w jego zasięgu. "

    NRB weźcie się chłopie wreszcie ogarnijcie wesoły
    Czy jest ktoś u Was w domu kto Was słucha i traktuje poważnie ? wesoły

    "Skłócacie ludzi" piszecie NRB. Poczytajcie trochę złotych myśli ENO, poproście wnuczka lub kogoś bardziej rozgarniętego od Was żeby Wam pojaśnił kto, co i jak wesoły

    AAAA i przemiennik. Przez Was NRB musiałem monitor wyczyścić bo zaplułem.
    Czy Wy NRB partycypowaliście w jakikolwiek sposób w uruchomieniu tego przemiennika ? wesoły
    Ja Was NRB na tym przemienniku w ogóle nie słyszę.
    Za to pamiętam Waszą akcję z żądaniem wyłączenia przemiennika bo wydawało Wam się, że mój najmłodszy kolega klubowy pracuje bez licencji.
    Trzeba było pójść dalej i na wszelki wypadek żądać wyłączenia prądu w całym województwie wesoły
    Przeprosiłeś tego młodego człowieka ?
    Nie było Was na to stać NRB bo do tego trzeba mieć odrobinę honoru.
    U Was jest tego ogromny deficyt.


A zapomniałeś napisać że przez miesiąc nie było go na wykazie UKE ani on nie miał papierów. Także nikt nie umiał podać nawet numeru dokumentu. I tak się złożyło, że jak pojawił się w wykazie to jakoś ucichł na przemienniku. A może to była twoja robota, że pracował jako unlis? Przecież wystarczyło potwierdzić, że nadający młodzian posiada już pozwolenie radiowe o numerze xxx.
Czemu nikt inny z klubu nie potwierdził tego (nawet telefonicznie) a zna mnie co najmniej 6 osób z waszego klubu osobiście?

Co do przemienników to zapytaj się ludzi z grupy przemiennikowej czyli M.Ś J.S

A na koniec muszę się przyznać do błędu. Nie przestrzegałem polskiej dobrej rady. Nie kłóć się z ........ bo ściągnie cię do swego poziomu i pokona doświadczeniem. Niestety za mało mam doświadczenia na tym poziomie.

JAKlol


  PRZEJDŹ NA FORUM