A ja zdecydowałem się na wersję "budżet" - CAT po USB + dwustronny kabel audio między kartą dźwiękową w PC a radiem, a żeby nie był to "budżet na maksa", to wziąłem kabel z izolacją galwaniczną. Zgadzam się, że będzie to bardziej uciążliwe, niż w przypadku użycia dedykowanej karty dźwiękowej po USB, ale też powinno zadziałać. Karta po USB to IMHO maksimum, w co można pójść - SignaLink czy oryginalny SCU-17 od Yaesu to IMHO przerost formy nad treścią (i ceną). Owszem, jest wygodniej, ale czy warto płacić x razy więcej? |