Jak to my friendsy robią ludzi w konia |
[quote=pswiatki][quote=antek] [...] Zgadzam się z Tobą z wyjątkiem sformułowania "horyzont zdarzeń" bo to jest pojęcie z mechaniki kwantowej[...] [/quote] A nie bardziej astrofizyki? [/quote] Zależy od badacza. U mnie w obszarze bliskim horyzontowi zdarzeń "t" dąży do zera, a "g" do nieskończoności. Przysłowiowe jabłko wrzucone do czarnej dziury, będzie się gwałtownie rozpędzać do osiągnięcia połowy prędkości światła, a później zacznie hamować, aby zatrzymać się tuż przed samym horyzontem zdarzeń gdyż "t" dążące do zera będzie dominować. No ale to zależy od punktu obserwacji. Robal w jabłku nic nie zauważy jak osiągnie horyzont zdarzeń itd... |