ZYGMUNT SP9BWX Silent Key...
Pierwszą kartę otrzymałem od Zygmunta w 1985; potwierdził mój nasłuch. W tamtych latach był bardzo aktywny na paśmie 80-cio metrowym a przynajmniej ja tak to pamiętam. Po 23 latach udało mi się przeprowadzić z Nim łaczność, pochwaliłem się jakże odległym wydarzeniem, ucieszyłem się ze spotkania i możliwości bezpośredniej rozmowy. Później wymieniliśmy karty drogą pocztową. Obie karty w mojej kolekcji to pamiątka po nigdy nie spotkanej bezpośrednio Osobie, hobbyście takim jak ja. Dziś te podpisane własnoręcznie kawałki papieru nabrały nowego znaczenia.

[zapis LOTW nigdy nie wywoła takich wspomnień]


  PRZEJDŹ NA FORUM