Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
O prawach autorskich w praktyce. Za czasów biuletynu PZK zawierało się taką klauzulę. Artykuł do opublikowanie w xxxxxxxxxxx. na prawach honorowych. To oznaczało, że redakcja ma prawo artykuł opublikować. I za niego nie płaci. Ale redakcja dalej musiała zachować autora, nie mogła edytować tekstu. Także opublikowanie tekstu w innym publikatorze nie było możliwe bo tylko jedna redakcja dostała zgodę.

Teraz artykuły odpłatne. O edycji, zmianie tekstu itd to samo co wyżej. Przedruki w innych wydawnictwa jest naruszeniem praw autorskich. Z tym, że redakcje radzą sobie z tym jako z cytatami. Ciekawie obchodzono prawa autorskie pod względem merytorycznym. Szanowani autorzy dołączali do artykułu recenzję, gdzie "prostowali" błędy i niedopatrzenia ale to było dawno.
Przy materiałach związanych z RODO i/lub Prawami autorskimi musi być zawsze umowa, i tam określa czy to jest samodzielne dzieło(nie dakj Boże plagiat), czy wspólne, czy to jest tłumaczenie oraz, możliwość przekazania dzieła innym podmiotom. Podstawowym dysponentem dzieła jest jego autor natomiast adresat będący wtórnym dysponentem może dysponować tylko w takim zakresie jak autor zdecydował.

Nie wiem, czy przy takiej sprawności prawnej radcy prawnego, nie warto wysłać zapytania do UOKIK czy klauzula o której prowadzone są rozważania nie jest klauzulą zastrzeżoną. Bo tylko UOKIK lub właściwy sąd może ten problem rozstrzygać.


Do kolego MRD weź kolego zadzwoń do kolegi AHT i on ci dokładnie wytłumaczy te problemy. Ponieważ wszystkie artykuły, które przeszły przez jego ręce spełniały warunki ochrony praw autorskich.

JAK





  PRZEJDŹ NA FORUM