Dekodowanie kodu Morse'a w CQ WW DX Contest CW
Nadawanie i odbiór CW w CQ WW DX Contest
Zawsze fajnie jest poczytać relację z udziału w zawodach. Mnie najbardziej spodobała się ... lokalizacja stacji.
Może nie mam racji, ale uważam, że rezygnacja z reversebeacona jest błędem. Nigdy lokalny skimmer nie da tylu informacji co RBN. I nie przekonuje mnie, że pokazuje to co słyszy. Wszystko zależy jaki ma system antenowy. Jeżeli jest podpięty do głównej anteny używanej przez trx, to słyszy tylko w przerwach nadawania i z kierunku anteny kierunkowej, autor pisze zresztą o tym. Jeżeli ma swoją oddzielną antenę, przeważnie słabszą od głównej, słyszy mniej niż trx. Numer 1 polskiego kontestingu próbował kiedyś lokalnego skimmera i bardzo szybko z niego zrezygnował, nie wnosił nic nowego.
Kolejną sprawą są przekłamania w dekodowaniu znaków. W przypadki korzystania z RBN poprzez np. klaster VE7CC następuje selekcja wysyłanych spotowanych znaków, każdy musi być zaspotowany przez kilka skimmerów. Pojedyncze znaki spotowane przez jeden skimmer są ignorowane i są traktowane jako błędne. W efekcie praktycznie wszystkie znaki pojawiające się na bandmapie są prawidłowe. Sporadycznie trafiają się znaki przekłamane. Przypuszczam, że lokalny skimmer wrzuca wszystko co zdekoduje. Ma to znaczenie szczególnie, tak jak w tym przypadku, przy braku znajomości telegrafii i poleganiu tylko na dekoderze. Ciekawie będzie obejrzeć UBN-a kolegi ze Słowacji po rozliczeniu zawodów. W moim przypadku przy około 3 tysiącach qso zawsze trafia się kilkanaście błędnych znaków, pomimo, że raczej dobrze znam telegrafię i staram się kontrolować "klikane" znaki z bandmapy.
Niemniej jeżeli ktoś bardzo chce zasmakować pracy na cw, to jest to jakiś sposób i inwencja godna podziwu.
Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM