Przemiennik w Jarocinie SR3JA
Do Kolegi SP6LB - Panie Zdzisławie mimo postępu czasu nadal cenię sobie wysoko Pańskie osiągnięcia w dziedzinie UKF i opracowaną "biblię ultrkrótkofalowca" ale wydaje mi się że w temacie przemienników SP wylewa się dziecko razem z kąpielą przez wolnoamerykankę w sprawach koordynacji. Wydaje mi się że zbytni "pluralizm i wolność" zgubi powoli UKF-owców - zapętlimy się w gąszczu przemienników w każdym miasteczku i gminie - w lesie i na kominie. Zauważyłem że każda grupa (już nawet nie klub PZK czy prywatny lub stowarzyszenie) buduje własne urządzenia, uzyskuje pozwolenia bez żadnej koordynacji - później rodzą sie pretensje o zaśmiecone kanały - a przecież wystarczało by przestrzegać strefy ochronnej 200km w terenie płaskim (i pewnie nieco więcej w terenach wysokich gór) żeby zjawiska interferencji nie pojawiały się w normalnych warunkach. Tutaj na tym forum omawia się wzajemne zakłócenia w warunkach lepszej propagacji i stacji pracujących z anten stacjonarnych o wysokim zysku energetycznym - to jakieś nieporozumienie. Czy Kolega jako długoletni koordynator PK-UKF mógłby ustosunkować się do stanu obecnego - może jako krótkofalowiec I-kat. z zawodu radiowiec jestem osobą głupią i niedouczoną albo tragicznie zacofaną i tych awantur do końca nie rozumiem?I nie o sposób otwierania tu chodzi tylko o wzajemne rozmieszczenie czestotliwości nośnych i byt szerokie pasmo - dalekie od odstępu 12,5kHz między kanałami. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w pracy. VY73!


  PRZEJDŹ NA FORUM