Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    Bladawiec pisze:

      sp9eno pisze:

      Wykorzystujesz w sposób bezwzględny fakt, że ja nie mogę napisać
      wszystkiego co wiem.
    Nie czytam ze szklanej kuli ale to co napiszesz i czytam wprost bez dywagowania co autor chciał powiedzieć a co napisał.
      sp9eno pisze:

      Ale to już problem etyczny a nie prawny, prawda?
    Znam kilka rodzajów tajemnic. Adwokacką, śledztwa, lekarską, handlową czy spowiedzi. Korespondencja z "urzędem" do niejawnych nie należy przy czym dotyczy to petenta a nie urzędu. No i z zasady , żaden może oprócz handlowca nawet nie mówi, że coś o kimś wie.
      sp9eno pisze:

      I dodam jeszcze, ze pieniaczowi WOLNO w sensie prawnym przypierniczać się do wszystkiego.
      Byle to robił w ramach prawa.Bo chyba to nie pieniacze wymyślili i ustanowili prawo zadawania pytań w trybie informacji publicznej.Bo skoro jakiś podmiot nie udostępnia wiedzy w BIPie, to prawo pozwala pieniaczowi się pytać.
    No i tu mogą pojawić się rozbieżności. Nie wszystko jest informacją publiczną a np. kilkukrotne pytanie o to samo bo nie uzyskało się odpowiedzi oczekiwanej przez pytającego może być odczytane jak pomawianie.
      sp9eno pisze:

      A PYTANEMU NAKAZUJE stosowanie się do obowiązującego prawa, czy się to pytanemu podoba czy nie.
    Nie zapominaj, że każdy kij ma dwa końce i pytający do stosowania prawa też jest zobowiązany np. w pewnych przypadkach do zapłacenia za przygotowanie informacji.


Odpisałeś w/g zasady: jak nie staniesz dupa z tyłu.
Albo inaczej, jak Babka Pawlaczka.

Mnie się wydaje, ze oprócz konieczności zachowania rożnych tajemnic
człowiek też ma rozum i instynkt samozachowawczy.
Biorac pod uwagę, ze niektóre urzędy monitorują naszą dyskusję
/nie spekuluję tylko mam wiedzę/
było by głupotą z mojej strony pisać co wiem o wewnętrznych
zasadach stosowanych w urzędzie i jak oceniam pracę urzędnika.

Myślę, że az tak głupi nie jestem aby nie posiadać instynktu
samozachowawczego.

Dalszą część Twojej wypowiedzi traktuję jako "dyskusję akademicką".
Kazdy włos można podzielić na czworo i dyskutować czy są np. równe.
eno


  PRZEJDŹ NA FORUM