Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
Bladawiec pisze: sp9eno pisze: Wykorzystujesz w sposób bezwzględny fakt, że ja nie mogę napisać wszystkiego co wiem. sp9eno pisze: Ale to już problem etyczny a nie prawny, prawda? sp9eno pisze: I dodam jeszcze, ze pieniaczowi WOLNO w sensie prawnym przypierniczać się do wszystkiego. Byle to robił w ramach prawa.Bo chyba to nie pieniacze wymyślili i ustanowili prawo zadawania pytań w trybie informacji publicznej.Bo skoro jakiś podmiot nie udostępnia wiedzy w BIPie, to prawo pozwala pieniaczowi się pytać. sp9eno pisze: A PYTANEMU NAKAZUJE stosowanie się do obowiązującego prawa, czy się to pytanemu podoba czy nie. Odpisałeś w/g zasady: jak nie staniesz dupa z tyłu. Albo inaczej, jak Babka Pawlaczka. Mnie się wydaje, ze oprócz konieczności zachowania rożnych tajemnic człowiek też ma rozum i instynkt samozachowawczy. Biorac pod uwagę, ze niektóre urzędy monitorują naszą dyskusję /nie spekuluję tylko mam wiedzę/ było by głupotą z mojej strony pisać co wiem o wewnętrznych zasadach stosowanych w urzędzie i jak oceniam pracę urzędnika. Myślę, że az tak głupi nie jestem aby nie posiadać instynktu samozachowawczego. Dalszą część Twojej wypowiedzi traktuję jako "dyskusję akademicką". Kazdy włos można podzielić na czworo i dyskutować czy są np. równe. eno |