Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:

    Chodzi o "specyficzne" dla urzędu stosowanie Ustawy o Stowarzyszeniach.
    Nie ma w tym łamania prawa...

Co nie zmienia odbioru sytuacji: "nie kijem go to pałą". Pieniacz przypiernicza się do wszystkiego, Jak nie udaje się w jeden sposób wymyśla następny. Taka będzie teza powództwa.

Nigdy dwa razy w tej samej sprawie. Zasada mówiąca o powadze rzeczy osądzonych i choć dotyczy trochę czegoś innego wpływa na postępowanie. Skoro kompetentny urząd/organ wydał niesatysfakcjonujące stronę rozstrzygnięcie a strona dalej w inny uporczywy sposób podnosi tę samą kwestię to znaczy, że nie działa z intencją ochrony prawa a wykorzystuje prawo do szykanowania osoby. Działa więc niskich pobudek.

Jeszcze jedno. Terminy, informacja publiczna czy co tam jeszcze to prawo administracyjne. Zniesławienie, stalking, fałszywe oskarżenie to już prawo karne. Na sam koniec wygranemu przysługuje dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej.


  PRZEJDŹ NA FORUM