Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:




    Z panią radczynią zgoda, ryzyko małe a przychód jakiś jest.

    Ale z tym analfabetą prawnym to juz stwierdzenie ryzykowne jest.
    Bo jeśli ten Twój niby analfabeta prawny dźwigał cztery gwiazdy na pagonach


Oj ENO,
czy Ty uważasz że Prezes pofatygował się z Katowic do kancelarii znajdującej sie obok Sekretariatu PZK?
Stary a naiwny.
Mamy na myśli różne osoby.

Tak dla jasności. Z Tadziem SP9HQJ różniło mnie wiele, właściwie wszystko, ale mimo wszystko mam dla niego dużo szacunku.
Naprawdę w wielu sytuacjach potrafił się zachować. Szkoda tylko, że jest tylko tytularnym prezesem.


  PRZEJDŹ NA FORUM