Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    HF1D pisze:

      canis_lupus pisze:

      ciekawe czy PZK świadomie wysłało te papierki do mniejszej liczby osób niż 10...


    Ja to się nawet pani radczyni nie dziwię.
    Przychodzi do kancelarii analfabeta prawny z pieniędzmi (nieważne, że z nieswoimi).
    Chce je koniecznie wydać. Nieważne że sprawa nie do wygrania.
    Papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie. Pismo się załatwia "kopiuj - wklej". Korespondencja seryna w Wordzie też opanowana, koperty drukują się same.
    Czasu pochłonie niewiele, wydatki niewielkie. Na pocztę pójdzie asystentka. A może nawet klient sam odbierze pisma, pokopertuje i wyśle?

    A co w zamian?
    Oplata za pismo od sztuki.
    W perspektywie wpływy za złożenie pozwów, za zastępstwa procesowe. A posiedzeń może być dużo to wpływy rosną.
    Tak można żyć do samego końca. PZK, albo kancelarii.


Mógłbyś rację, gdyby zrobiła to poprawnie, zgodnie z prawem.


  PRZEJDŹ NA FORUM