Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
canis_lupus pisze: Ale co ma do tego statut? Statut jest ok, tylko nieużywany. A że członkowie nie mogą się nic dowiedzieć o własnej organizacji, cóż, może się zastanowią jak ich traktuje ich własna organizacja i czy nadal jest to ich organizacja. Kumulacja pytań jak ogarnąć karty qsl poza PZK jest już faktem, ale ci ludzie i tak dla PZK się nie liczą... Gdyby to o co walczycie wpisane było wprost statucie to chyba ignorowanie zasad i obowiązku nie było takie proste. Gdyby system z delegatami (po co oni są) zamienić na bardziej bezpośrednią formę reprezentacji członków (w końcu mamy zdobycze techniki pozwalające na to) szybko okazało by się "w czym tkwi problem PZK". |