Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    HF1D pisze:

    Tytułem uzupełnienia.
    Doczytałem w piśmie pani Kasi jeszcze jedną ciekawą rzecz.
    Pani Kasia pisze do winowajców, heretyków, kacerzy w imieniu ZARZĄDU GŁÓWNEGO PZK. A wcześniej pisze że to z upowaznienia Prezesa.
    I tu mały zonk statutowy. Albo pani radczyni jest niedouczona i nie wie co pisze, albo Prezes, nie pierwszy zresztą raz, przekroczył swoje uprawnienia.

    Jeżeli pismo jest w imieniu Zarządu Głównego to pewnie gdzieś powinna być uchwała tego zarządu obligująca i upoważniająca Prezesa do takich działań.

    Jeżeli uchwały ZG nie było to prezes razem z pania radczynią niech spada na drzewo.
    Prezydium, w tym Prezes to organ wykonawczy Zarządu, a nie nadrzędny w stosunku do ZG.

    Oczywiście komisja rewizyjna uchybień się nie dopatrzy. I czemu mnie to nie dziwi?


Co więcej, pani radca działa na podstawie upoważnienia, a takie pismo jest czynnością procesową, wymagającą PEŁNOMOCNICTWA.


  PRZEJDŹ NA FORUM