Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    canis_lupus pisze:



    Właśnie wykazała się całkowitą nieznajomością statutu swojego własnego stowarzyszenia. Trochę wstyd jak na tak zacnego, długoletniego i zaangażowanego członka nieprawdaż?

    Jeśli nie go znał, przynajmniej pobieżnie, to byś wiedział, że jest tam odpowiednio zapis na wypadek "jakby jego tam po prostu nie chcieli", i to nie canis nie umie się zapisać do PZK, a PZK nie umie wypełnić zawodów swojego własnego statutu. Otóż w przypadku kiedy PZK by nie mogę chciało, to jest zobowiązane podjąć stosowną decyzję, oraz wraz z jej uzasadnieniem przesłać mnie.

    Że PZK ma problem z prawym polskim mnie kompletnie nie dziwi jak widzę jakie miernoty zasiadają we władzach, ale ze mną problem ze swoim własnym statutem? W sumie też mnie nie dziwi...


  PRZEJDŹ NA FORUM