Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3mep pisze:



    kurde jednak patrząc na to wszystko to nie wiem czy nie będę
    musiał zweryfikować swojego "pisania"
    o tym że "wilk" nie umiał się zapisać do PZK,
    na tle ostatnich wpisów może wynikać że
    "Jego"
    tam po prostu nie chcieli,



Właśnie wykazałeś się całkowitą nieznajomością statutu swojego własnego stowarzyszenia. Trochę wstyd jak na tak zacnego, długoletniego i zaangażowanego członka nieprawdaż?

Jeśli byś go znał, przynajmniej pobieżnie, to byś wiedział, że jest tam odpowiedni zapis na wypadek "jakby jego tam po prostu nie chcieli", i to nie canis nie umie się zapisać do PZK, a PZK nie umie wypełnić zapisów swojego własnego statutu. Otóż w przypadku kiedy PZK by nie mnie chciało, to jest zobowiązane podjąć stosowną decyzję, oraz wraz z jej uzasadnieniem przesłać mnie.

Że PZK ma problem z prawym polskim mnie kompletnie nie dziwi jak widzę jakie miernoty zasiadają we władzach, ale ze mną problem ze swoim własnym statutem? W sumie też mnie nie dziwi...

Edit: literówki z autokorekty


  PRZEJDŹ NA FORUM