Czy można sprawdzić lampy wzmacniacza każdą osobo ?
    sp9fys pisze:

    Można taki test bezpiecznie wykonać. Uwagi dotyczą tego konkretnie wzmacniacza i innych pracujacych z triodami w układzie z uziemionymi siatkami.
    ----------------------------
    Jeżeli "fajki" anod są dostatecznie sztywne (nie zbliżają się zbytnio do metalowych części obudowy), przeskoków można się nie obawiać.
    Po włożeniu lampy do podstawki, uruchamiasz PTT bez sterowania mocą w.cz. Sprawdzisz w ten sposób wartość anodowego prądu spoczynkowego. Jeżeli różni się nie więcej niż 10% od oczekiwanej lampa może być dobra.
    Wysteruj teraz niewielką mocą (kilka - kilkanaście watów maksimum) na którymś z dolnych pasm (wskazane) i spróbuj zestroić PI filtr na antenie lub sztucznym obciążeniu. Zaznaczam tu, że może się to nie udać. Wartości pojemności kondensatora anodowego i cewki są dopasowane do 4.lamp i dla jednej lampy indukcyjność cewki może być nieodpowiednia.
    Jeżeli uda się doprowadzić w okolice rezonansu, popłynie prąd anodowy który będzie odniesieniem dla kolejnych lamp. Sprawdzamy w ten sposób kolejne lampy (nie ruszając już PI-filtra!) i dobieramy "czwórkę" wg możliwości.
    Kryterium sprawności triody bezpośrednio żarzonej (jeżeli tylko lampa ma dobrą próżnię) jest wydajność prądowa katody. Zużyte lampy mogą mieć początkowo "dobry" prąd który szybko spada w miarę czasu. Kilka minut pracy pod obciążeniem daje obserwowalny efekt. Ważne jest żeby moc sterująca nie była zbyt duża aby nie przekroczyć mocy admisyjnej anody.
    Jeżeli mamy przypadek, że lampy mają istotnie różne wartości prądu anodowego (>,,10%) przy obciążeniu, nadal można je użytkować pamiętając jednak by nie sterować wzmacniacza do pełnej mocy.
    __________
    sp9nrb ->, Jeżeli tylko przestrzegać elementarnych zasad bezpieczeństwa i wykonywać próby wyłącznie po zamknięciu obudowy wzmacniacza, taki test jest bezpieczny. Śmiem twierdzić, że jest to w warunkach amatorskich jedyny możliwy sposób. Spotykane testery lamp na ogół nie mają możliwości sprawdzenia - 1.Lamp bezpośrednio żarzonych, 2.Pod pełnym napięciem anodowym.
    sp8jsu ->, Ameritron to nie R140. Są to urządzenia całkowicie od siebie różne i okoliczności przez Ciebie opisane, nie zachodzą.
    sp3suz ->, Ameritron pracuje z triodami bezpośrednio żarzonymi. Warto Kolego sprawdzić o czym i do kogo się pisze!!



1. Jak są przestrzegane przepisy to wiem na własnej skórze. Dlatego montuje się całą masę zabezpieczeń. I słynna jedna ręka w kieszeni jest bezwzględnie obowiązkowa.
2. Kaset do sprawdzania lamp w latach 60 było masę co najmniej po jednej w każdym klubie LOK-owskim. Pochodzenie demobil i ZURiT-y. Ale później to wszystko poznikało.
3. Coś mi nie pasuje zachowanie się prądu anody w funkcji dostrajania PI filtra i albo pamięć zawodzi albo GU50 i 6P45s trochę inaczej się zachowywały.
4. Rzeczywiście przy lampach "nieznanego" pochodzenia warto lampy przemierzyć choćby zwykłym omomierzem.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM