Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9nrb pisze: Andrzej a co ma do tego PZK. Oni są jedną z organizacji zrzeszajacych krótkofalowców. To UKE odpowiada, za dobór pytań a tym samym poziom egzaminów. To UKE ma prawo wyboru formy egzaminów. Pytanie się kogokolwiek to tylko uprzejmość ze strony UKE. Wystarczy, że UKE uzgodni to z właściwym ministrem ds i wpakują to do rozporządzenia i sprawa zamknięta. Tym bardziej obsługa komputera to jest praktyczna znajomość problemów informatycznych. A rzucanie kłód pod nogi to tylko głupota bo postępu ani zmian się nie zatrzyma. JAK Teoretycznie masz rację i tak to wygląda z zewnątrz. Ale "od kuchni" wszystko jest do góry nogami. To zwykła polityka, układy, układziki, interesy, interesiki. Najlepiej jak się nic o tym nie wie bo wtedy człowiek jest zdrowszy. Ale wtedy tez człowiek się dziwi jakim to cudem PZK /a dokładniej niektórzy działacze/ mają taki wpływ. Mechanizm jest prosty jak budowa cepa. UKE to nie monolit tylko grupa ludzi o różnych interesach, poglądach i zainteresowaniach. Wiec nawet jeśli prezesowi to pasuje, to urzędnik najniższego szczebla potrafi wsadzić kij w szprychy. A problem radioamatorów to zupełny margines dla UKE-mają w trzy piguły ważniejszych problemów. Jeśli więc taka duża i przewodnia organizacja mówi NIE,to zawsze wewnątrz UKE znajdzie się ktoś, dla kogo to jest "woda na młyn". To tyle o UKE bo Oni monitorują to o czym my w Ich kontekście dyskutujemy. I takie wpisy wcale ich nie cieszą. Ale radosne odzywki typu LIG,TDX,DVP,MEP czy MRD jak najbardziej. Czym bardziej się żremy publicznie i skaczemy sobie do gardeł pod byle pretekstem tym jesteśmy słabszym przeciwnikiem i łatwiej jest Im nas rozgrywać. " Tak to jest. Nie są to żadne dla żołnierza arkana! - rzekł Czarniecki." A rzucanie kłód pod nogi to NIE GŁUPOTA tylko "czysty biznes". Gdzie biznes w PZK? Aż byś się zdziwił.Ale to rozmowa w cztery oczy przy ognisku i wódeczce. eno ps.w kwestii wódeczki-nie zachęcam bo nie mogę osobiście./chyba, że "rudą"/ |