Zjazd Burzenin.
[quote=SP8TDX]
    sp9eno pisze:

      SP8TDX pisze:



      Jednak nie rozumiesz słowa pisanego.
      ...





    Andrzej jednak nie rozumiesz.
    ... (swoją drogą palisz to samo zioło co Prezes ?) i zrób coś pożytecznego


Mariusz,
zapewne nie wszystko, ale wiele jednak rozumiem.
Trochę też wiem, choć oczywiście nie mam interesu aby
wszystkim się chwalić.
Trochę też robię, choć zapewne tego nie widać, zwłaszcza jak się nie chce
tego dostrzec.
Oczywiście nie ma takiego obowiązku.
Czy to "coś" co robię jest pożyteczne?
Dla jednych jest, dla innych nie jest.

Najlepsze zaś jest:"zrób coś pożytecznego".

Dla swojego bezpieczeństwa nie powiedziałeś,
co Twoim zdaniem jest pożyteczne.
Wiec cokolwiek bym nie zrobił czy cokolwiek robię
to dla Ciebie będą "śliwki robaczywki".
To wygodne.

Wcześniej napisałem wiele konkretów.
NIE ODNIOSŁEŚ SIĘ PRAKTYCZNIE DO NICZEGO.

Za to lecisz równo ogólnikami z naleciałością demagogii typu:
podziwiam ludzi którzy działają,
staram się pomagać,
nie wymądrzam się,
nie przeszkadzam,
wyrażam swoje niezadowolenie w stosownych miejscach

i o mnie:

masz urazy i fobie,
jesteś stary,
wymądrzasz się,
palisz to samo zioło co prezes,
twoje dokonania to śliwki robaczywki,
ważne-robisz głupie wpisy o ludziach których szanuję,
nie rozumiesz słowa pisanego,
daruj sobie te uszczypliwości,
zmień otoczenie,kolegów ,
zacietrzewiony i zaślepiony nienawiścią, połączone z wyrachowaniem,
za często używasz słowa mętna woda i zamiatanie pod dywan,
współczuję ci doświadczeń z dzieciństwa,
może ktoś z rodziny krzywdę ci zrobił.

To wszystko są "argumenty w dyskusji" z dnia dzisiejszego.
W dyskusji obejmującej szeroko zagadnienia Burzenina, Łosia i PZK.

Moze nie chcesz, moze nie potrafisz inaczej, moze masz świadomość
że próbujesz bronić spraw nie do obrony.Nie wiem.Nie oceniam.
Ale rzeczowo rozmawiać się z Tobą nie da, bo brakuje Ci argumentów
i natychmiast uciekasz w hejt, mordobicie,obrażanie, lekceważenie, wyśmiewanie.

Takie podejście babki Pawlaczki: rzeczywistość rzeczywistością, ale
racja i ostatnie słowo MUSI być po mojej stronie.

OK,niech Ci będzie, nie będę się przepychał.
Ci co Ci potakują będą nadal potakiwać, a inni, którzy nie muszą Ci potakiwać
i "myślą co im rozum podpowiada", to dokonują samodzielnej oceny.
I tak niech zostanie.

Choc miło by było abyś kiedyś spróbował odnieść się do czegoś przy pomocy
merytorycznych argumentów.

eno


  PRZEJDŹ NA FORUM