Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
SP8TDX pisze: ... No i czekam na jakieś konkretne działania naprawiające Związek a nie szczeniackie akcje (na starość niektórzy podobno dziecinnieją) i pisarskie popisy. Lubię konkrety. I chętnie przedstawię konkretne propozycje. Pytanie tylko komu je mam czy też mogę przedstawić ? W PZK nie istnieje formalny system komunikacji wewnętrznej. Ani "z góry na dół", ani też "z dołu do góry". Sprawdziłem to organoleptycznie. To tak jakby w Twojej firmie pan Błaszczak kontaktował się i przekazywał swoje decyzje zarówno generałom jak i szeregowcom za pomocą cotygodniowego biuletynu informacyjnego. Ba, na otrzymywanie tegoż biuletynu mogli by się zapisywać WSZYSCY, włącznie z członkami takich organizacji jak FSB czy GRU. A "z dołu do góry"? Napisałem do jednego palanta rok temu i jeszcze mi nie odpowiedział. Nawet nie było go stać na to aby odpisać "eno , pocałuj mnie w milicyjną d..ę" Nie rozumiem tego fenomenu, ze spora część ludzi /specjalnie nie piszę kolegów/ mająca rodowód w "resortach siłowych" ma z lekka napuchnięte ego. Od razu zaznaczam, że nie wszyscy. Znam inteligentnych i normalnych od szeregowca do pułkownika./z generałem nie miałem przyjemności/ PZK to z punktu widzenia sposobu zorganizowania jest dokładnie taka sama organizacja jak Kościół, Wojsko, Policja, GRU, czy "Bumar Łabędy". Każda z tych organizacji ma swoją strukturę, cel i zasady działania, swoje kierownictwo i jakieś organy kontrolne. Niestety PZK Tadka HQJ-ta działa-funkcjonuje podobnie jak Rosja Putina. Wiec jak napisałem na początku, chętnie zaproponuję uproszczony na początek system "transmisji informacji organizacyjnych z góry na dół" i wewnętrzną platformę dyskusyjną Jeśli stwierdzisz, że to banalne i niepotrzebne / z czym się nie zgodzę/ to mogę dorzucić coś na temat "uszczelnienia wypływu finansów z PZK". Ale przecież nie zaproponuję to takim facetom jak LIG czy MEP, bo jeden NIC nie rozumie, a drugi rżnie głupa i ma wszystko w nosie. Andrzej sp9eno |