Konserwacja nadwozia Star-266 R-140
    SQ9JXT pisze:

    Metoda mojego śp. teścia na konserwację podwozia. Smar towot + olej silnikowy (niezużyty) + smołówka (chyba płynna smoła z puszki). Proporcje dość luźne, ale ważne aby to zmieszaniu było to półpłynne i nie spływało a miało kolor czarny.

Od dawna znana jest farba bitumiczna. Mazidło do najgorszych miejsc i proszę nie mylić z Biteksem (Bitexem)?

Nic nie zastąpi reaktywnych farb podkładowych i szczelnych lakierów powierzchniowych. Warto też dobrze zapoznać się z technologią i jak w ulotce pisze o trzech warstwach to mają być trzy a nie dwie za to grubo nałożone pędzlem.


  PRZEJDŹ NA FORUM