Konserwacja nadwozia Star-266 R-140
Metoda mojego śp. teścia na konserwację podwozia. Smar towot + olej silnikowy (niezużyty) + smołówka (chyba płynna smoła z puszki). Proporcje dość luźne, ale ważne aby to zmieszaniu było to półpłynne i nie spływało a miało kolor czarny.
Za pomocą pędzla smarujemy tym wszystkie elementy podwozia a szczeliny w ramie i profilach za pomocą szczotki do mycia butelek (taki wycior na drucie).
Muszę przyznać, że maluch miał 20 lat i kompletne ZERO rdzy. bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM