QSL przez Lotw - dziwne wymagania
    Rob208 pisze:

    Kolego eno, każdy ma prawo oczywiście myśleć co chce.
    Ja na przykład uważam , że ekspedycja DX to nie praca, zdarzało mi się takie organizować w czasach gdy podróżowanie było trudniejsze i zawsze dla mnie to był fun - a może się mylę i to jest taka forma zarobkowania - zawód DXpeditor ??
    ...
    Każdy kij ma dwa końce, trzeba mieć tego świadomość.

Myślę sobie, że prawie osiągnęliśmy consensus.
Nie ma na świecie dwóch takich samych osób.Nawet bliźniaki
jednojajowe są bardzo różne.Więc kazdy robi po swojemu.

Na szczęście żyjemy w tej części świata gdzie człowiek jest
względnie wolny i w dużym stopniu może tę wolność sobie realizować
według własnych zachciewajek.
Wolny względnie, bo prawdziwa, totalna wolność w życiu nie istnieje.
Generalnie wolność człowieka jest niestety ograniczana wolnością drugiego człowieka.
I tu pojawiają się komplikacje, bo niektórzy chcieli by mieć pełną wolność,
nie zważając na to, że w ten sposób ograniczają wolność innych.
Trzeba niestety mieć to na uwadze.
Na to nakłada się problem samego hobby, które co prawda jest w dużym stopniu zdefiniowane,
ale ... nie skodyfikowane formalnie.
A jako takie podlega dyskusjom, modyfikacjom i interpretacjom.
Na dodatek dowolnym w/g uznania jednostki.
Kiedyś, jakieś 40-50 lat temu świat był inny/moim zdaniem lepszy, prostszy/.
Kiedyś były zasady, reguły i je stosowano /nie wypowiadam się o ich jakości/.
Dziś w czasach "globalnej wioski" przyjęło się, że każdy może narzucać innym
swoje zasady.Mnie się co prawda to nie podoba, ale idąc z duchem czasu
tez staram się te zasady /polegające na braku zasad/ stosować.

A jak już stosuję, to uznaję tez prawo innych do identycznego postępowania.
Taka jest logika.
A jej przeciwieństwo, to "prawo Kalego"

    SQ3DQ pisze:

    ... Załatwienie certyfikatu LOTW nie jest trudne.


Ale też nieprzymusowe.

Andrzej eno



  PRZEJDŹ NA FORUM