UKE zaszalało...
fiu...fiu...
    sp3suz pisze:

    @ JFR PMR owszem ale ci dźwigowi nie mają wpływu na zakup sprzętu jakim dysponują bo TO kupują firmy a osoby które o tym decydują nie mają pojęcia o radiokomunikacji. Tu duże ułatwienie może dać mądrze ustawiony CTCSS ale kto ma pojęcie ze można to zrobić? Po to jest CTCSS w odbiorniku i nadajniku. Ten w odbiorniku zapobiega odbiorowi innych radiotelefonów. Za to nadajnik tak ustawiony dociera tylko do ucha wybranych odbiorników. Dobrze że choć użyte jest PMR. Przynajmniej legalne pasmo. No ale trzeba mieć nadzieje że to się uporządkuje. Jak dla mnie starego krótkofalowca prawdziwym końcem "zimnej wojny" będzie rozszerzenie pasma 7 MHz do 7,300 MHz. A potem pasma 3,5 MHz do 4,0 MHz jak w USA. cool


"W punkt" i w tym sedno wesoły

Może to nie jest usługa dla profesjonalnych odbiorców. Przecież zawsze mogą wystąpić bezpośrednio do UKE. Klientela Cezarego to powinna być nisza, która rozumie usługę i akceptuje dolegliwości. Jedynie to co proponujesz może zapewnić sprzedający, ale tylko wtedy gdy zidentyfikuje odbiorcę. Mógłby wtedy w "sub-pozwoleniu" (umowie cywilno prawnej) zastrzec, że użytkownik musi stosować dane, przydzielone CTCSS i nadawać w np. określonym rejonie/obszarach. Rolę UKE przejmował by wtedy sprzedawca ale tylko w granicach kanału, którym dysponuje i tylko na terytorium Polski. Uważam, że byłoby to całkiem rozsądne i uczciwe względem UKE, IARU itd. Przez analogię (a było już głośno o tym tu na forum @Canis) Środowisko krótkofalowców doprecyzowuje zasady korzystania z pasm nam przydzielonych, bandplany, procedury operatorskie itp. - co oczywiście jest kwestionowane przez orędowników "wolności w granicach ustanowionego prawa".

Co do końca "zimnej wojny" (choć tak bym tego nie nazwał wesoły) to bardzo by mi zależało na wyeliminowaniu ograniczenia "EIRP" w przepisach.
Tak jak już pisałem wielokrotnie stanowi to legalną barierę w rozwoju systemów antenowych w pasmach, w których tak zdefiniowany limit obowiązuje. (np.70 MHz, 3.4 GHz chyba też). Zwiększenie zysku anteny i jednoczesne zawężenie wiązki promieniowania jest jedyną opcją dla nas na "wyczyn" w tym hobby.
Limity PEP są moim zdaniem wystarczające. Jeśli naprawdę UKE widzi ryzyko zakłócenia innych służb to można wzorem ULC/PANSA/PAŻP (obszary wyłączone z aktywności dronów) określić strefy (nawet w 3D), w które wiązka z naszych anten nie może być skierowana (o ile ograniczenie nie wynika z niejawnych wymagań MON).





  PRZEJDŹ NA FORUM