Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Napiszę tak: znacie Syzyfowe prace? Syzyf toczył kamień pod góre. Nieraz kamień się omsknął, poturbował go i robota jak zwykle nie zrobiona. Ale wystarczyło malutki kamień puścić z góry i robiła się z tego lawina. Bo każdy VIP chciał od podwładnego kacyka samokrytyki, samoukarania, samobiczowania i odpowiedniego sprawozdania.
Dla mniej kumatych tłumaczę. Zamień kamień na pismo. Wysłane do najniższego szczebla to jakbyś pchał ten kamień pod górkę. A dobrze napisane pismo do W-wy i właściwie zaadresowane to jest właśnie ta lawina.

P.S. Pierwsze pisma na dół aby mieć podkładkę przestrzegania drogi służbowej a drugie już po skuteczności

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM