Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Mam pomysł: Nauczmy PZK odpowiadać na pytania.
10 sierpnia wysłałem do PZK wniosek o dostęp do informacji publicznej. Oczywiście olali nie odpowiadając nic. Wczoraj minął przepisowy termin, dzisiaj wysłałem zażalenie. PZK powinno zażalenie zanieść do sądu. Sąd nakaże PZK pokryć koszty oraz odpowiedzieć na wniosek.
I teraz: O co byście chcieli zapytać swój związek i co jest informacją publiczną? Mogę takie wnioski wysyłać raz na dwa tygodnie, będę sobie robił sesje pisania wniosku i od razu skargi za poprzedni. MOże PZK się w końcu nauczy odpowiadać na pytania? Albo zbankrutuje...


  PRZEJDŹ NA FORUM