List otwarty do członków PZK
    SQ5T pisze:



    To pokazanie problemów z którymi mierzy się nasza organizacja. Od osoby z prezydium (i nie tylko) usłyszałem przy innych o pasożycie co napisałem


To jest typowa odp. towarzyszy. Kiedys na propozycje,aby (a bylo to jeszcze "na fali" fejmu po 1997) darować sobie te wszystkie zjazdy, zbedne wydatki, puchary ... tak przez rok + zrobic zrzutke celowa i zroganizowac w paru miastach kampanie billboardowa reklamujaca PZK/Krótkofalarstwo i uzytecznosc HAMsow (a wiesz,ze z racji na branze moglem pomoc PZK zrobic to za sensowna kase... i co wiecej poswiecilbym czas i prace za darmo) uslyszalem od "wodza",ze jestem "szkodnikiem".

Moj pomysl, co rozumialem wtedy, godzil w interesy koterii. Ty tez pewnego dnia zrozumiesz.


  PRZEJD NA FORUM