List otwarty do członków PZK
    sp8mrd pisze:

      SQ5T pisze:

      Jednym z moich głównych celów w życiu jest zrozumieć, nie ważne czy drugiego człowieka czy zjawisko fizyczne, społeczne, chemiczne. Zrozumienie wielu rzeczy pomaga zobaczyć jakim świat jest naprawdę. Uwielbiam obserwować ludzi, zastanawiać się nad ich reakcjami i dalszymi poczynaniami a potem to co zobaczę skonfrontować z tym co mi w głowie się urodziło. Zobaczyć jak dobrze kogoś zrozumiałem i jakie błędy w ocenie popełniłem aby na następny raz tego nie popełnić.
    Pięknie to brzmi, a jak jest w praktyce – zwłaszcza z niepopełnianiem błędów?
    Trzeba uważać, by nie wpaść w utopię bezbłędności, bezsporności, nieomylność, niepopełnianie błędów, niezawodności…
      SQ5T pisze:

      Czy jestem "idealistą z dużym doświadczeniem w działaniu zawodowym i społecznym" to trudno mi ocenić, lepiej aby ktoś kto mnie zna od lat wypowiedział się. Mógłbym o sobie stwierdzić, że tak, jestem idealistą. Dowodziłem różnymi grupami ludzi, dowodzę nadal. Miałem jakieś pojedyncze nieporozumienia w swoim życiu ale każde z nich dało się wytłumaczyć jak postawiło się przysłowiową kawę na ławę.
    Czy pracujesz i dowodzisz w wojsku, czy może w firmie IT jako programista? A może jedno i drugie? bardzo szczęśliwy
      SQ5T pisze:

      Szczera, kulturalna dyskusja i chęć zrozumienia potrafią czynić cuda tylko trzeba chcieć.
    To prawda z dodaniem, gdy jest owa szczerość, kultura i chęć zrozumienia u wszystkich dyskutujących oraz wiedzą oni czym jest dyskusja, do czego ma prowadzić.
      SQ5T pisze:

      Z czasem człowiek się utwardza ale dobre nawyki zostają. Te dobre nawyki pielęgnuję i staram się je przelać na innych.
    Na czym polega to „przelewanie”? Co masz na myśli?
      SQ5T pisze:

      Prezesem OT-37 nie jestem, jestem tylko zwykłym członkiem zarządu.
    O przepraszam, zasugerowałem się napisanym kilka razy pragnieniem reform w PZK, które zabrzmiało jak hasło Prezesa. Jeśli dobrze rozumiem, to już nie jesteś tylko zwykły członkiem Zarządu. Masz aktualnie 3 role w PZK: Jesteś „Członkiem, który ma aspirację aby zmienić świat”, Reprezentantem OT-37 w ZG PZK i Delegatem na KZD - jak to tajemniczo napisałeś: „W wyniku pewnych okoliczności stałem się delegatem na KZD PZK.”.
      SQ5T pisze:

      Członkiem który ma aspirację aby zmienić świat i mówić o tym o czym inni się boją aby nie wyjść ze swojej strefy komfortu. Dla mnie strefa komfortu jest wtedy kiedy ktoś nie boi się przyjść do mnie i powiedzieć, że coś źle zrobiłem gdyż wie, że go wysłucham, porozmawiam a na koniec podziękuję i pokażę jako wzór.
    Ciekawe podejście. A jakby na przykład Organizatorzy ŁOŚ, czyli koleżanki i Koledzy z SP7KDA, SP7KED, przedstawiciele PZK SP2JMR, współorganizatorzy Strażacy, Żołnierze, a pośrednio Wójt, Burmistrz itd. przyszli do Ciebie i powiedzieli, że źle postępujesz broniąc ENO i AM? Przedstawiając liczne przykłady braku szacunku dla nich, publiczne i bezpodstawne insynuowania przekrętów finansowych, błędów organizacyjnych, używania manipulacji, na dokładkę publiczne robienie sensacji bez dowodów i zachęcania innych do takich zachowań z stosowaniem wulgarnego języka itp. td. To też tak zrobisz jak napisałeś – podziękujesz i pokażesz jako wzór?
      SQ5T pisze:

      I ta osoba nie straciłaby stanowiska jakby była w moim zespole gdyż działanie organizmu jest zależne od wszystkich, czy tych na górze, czy tych na dole. A to góra zawsze powinna dawać przykład. Co z tego, że ciało piękne skoro głowa pusta?
    A co zrobiłbyś, gdyby od 20 lat owa „góra” ciężką, systematyczną pracą dawała dobry przykład, z dobrym efektem dla większości, a mimo to jednostki z „dołu” przez lata mało robiły poza publicznym podrywaniem dobrego autorytetu „góry” ubliżaniem, mijając się z prawdą, pomawiając… Czyli jak to nazwałeś mają „głowę pustą”?
      SQ5T pisze:

      Cieszę się, że zwróciłeś uwagę na cytat który przytoczyłem. Jak słusznie zauważyłeś cytowane zdanie w kontekście całego tekstu mówi o czymś zupełnie innym niż to w jaki sposób go użyłem. Nie ukrywam, że był to z mojej strony zabieg celowy aby pokazać jak bardzo łatwo wyciągnąć coś z kontekstu i na tej podstawie zbudować narrację. A czy nie jest właśnie ważny cały kontekst zamiast urywka?
    Moim zdaniem można inaczej zinterpretować to, co cytowałeś wcześniej, a teraz chyba zmieniasz myślenie, znaczenie. Jednak OK - pomińmy to, gdyż jest coś znacznie ważniejszego w tym, co teraz napisałeś. Dla mnie tym „wyciąganiem czegoś z kontekstu” jest Twoje pomijanie kontekstu całości działalności organizacyjnej i wykonawczej jaką wykonują od wielu lat ww. Organizatorzy. To jest wg mnie poważny błąd w rozumowaniu, który sprawia, że za wszelką cenę skupiasz się na „twardych dowodach” typu: czy padło słowo pomawiamy Organizatorów o…”
      SQ5T pisze:

      Stąd moje pytania o twarde dowody gdyż padło określenie twarde czyli "pomówienia". Tutaj oczywiście wychodzę z założenia, że nie wiem wszystkiego i dlatego zapytałem drugiej strony gdyż nie chcę bazować na czyimś słowie.
    A co zrobisz jeśli dokładnie tego słowa nie znajdziesz, a będą liczne inne, znacznie gorsze w odbiorze dla Organizatorów? Czy szacunek, kultura, chęć zrozumienia, uczciwość, dialog dla Nich nie są dla Ciebie ważniejsze?
    Zacytowałeś w różnych mediach odpowiedź Marka UO - nie pytając Go o zgodę. Moim zdaniem jest wolnym, szanowanym, wiekowym Człowiekiem i ma prawo do takiej jasnej, osobistej odpowiedzi, także z szacunku dla swego imienia, nazwiska i znaku, którym niektórzy bezkarnie szargają publicznie. Czemu nie zacytowałeś odpowiedzi ENO i AM? Jak chcesz być wiarygodny, to wg mnie powinieneś. Czy zrobisz to?
      SQ5T pisze:

      A czy można zbudować zdrowe relacje bazując wyłącznie na kontakcie zdalnym? Można. Nasze hobby jest tego przykładem gdzie kogoś znamy z radia a po wielu latach spotykamy tę osobę po raz pierwszy i czujemy jakbyśmy tego człowieka znali od lat.
    Super, że piszesz o uczuciach. bardzo szczęśliwy W dzisiejszych czasach wpływu medialnych sensacji może tak być jak napisałeś – z dodaniem: czasem. Jednak to nie jest dowód na to, że dzięki zdalnym kontaktom przez radio tak jest zawsze i wszędzie. Podczas łączności poznanie niewidzianego człowieka jest bardzo ograniczone – tematyka wąska, sposób wypowiedzi zwykle serdeczny, przyjazny... To jest często uczucie chwilowe, idealistyczne, oderwane od rzeczywistości nadużycie: ”czujemy jakbyśmy tego człowieka znali od lat”. Nie jest tak, że przez radio poznanym kogoś tak dobrze, by po głębszym poznaniu osobistym lub udziale w przesadnie zakrapianej zabawie (np. na ŁOŚ), nie być zaskoczonym, rozczarowanym, a nawet zdegustowanym zachowaniami kolegi (-ów) znanego wcześniej z łączności na radio. Ponoć podczas takiego spotkania na żywo jeden z tych, których bronisz, nawet w mordę dostał na ŁOŚ. Czyżby to był bolesny efekt „bazowania tylko na kontakcie zdalnym” i emocji? bardzo szczęśliwy
      SQ5T pisze:

      Sam tak zbudowałem trochę znajomości i były one bardzo zdrowe. Cóż, może taka uroda introwertyka? A może to po prostu chęć dążenia do ideału według tych samych, od wielu lat, zasad czyli szczerości i bycia miłym.
    Jako introwertyk mający swój świat, często odizolowany od świata zewnętrznego, potwierdzasz, to co napisałem wyżej. Tak można sobie zbudować trochę znajomości. Od czasów teorii Carla Junga wiedza na ten temat jest znacznie większa…bardzo szczęśliwy
      SQ5T pisze:

      Organizatorów ŁOŚ osobiście nie znam, nigdy nie miałem możliwości rozmawiania z nimi, nie wiem jakie emocji nimi kierowały
    Nie wiem, ale wypowiem się? To jak nie byłeś nigdy na ŁOŚ? Nie spotkałeś się z Markiem UO osobiście. Piszesz o Nim, o Organizatorach ŁOŚ jak o jakiś anonimowych osobach, których nie znasz? To chyba dlatego ich pracy nie doceniasz, a ich emocje są dla Ciebie mało istotne? Wybacz nie rozumiem i proszę wytłumacz mi proszę jak można tak uparcie w 4 miejscach publicznie żalić się (uczucia) na niezrozumienie przez innych(nie odpowiedzieli mi tak jak tego oczekiwałem, to uparcie żądam „twardych dowodów”) i jednocześnie pomijać emocje, uczucia osób, których nie zna się? To Kim dla Ciebie Oni są? Czy są robotami, które zostały zaprogramowane do przygotowania i zrealizowania zadania, projektu o nazwie ŁOŚ czy ludźmi z krwi i kości?
      SQ5T pisze:

      ale wiem jedno, przy pracy w drużynie, przy pracy nad czymś dużym emocje powinny być schowane. Wyobraźmy sobie prezesa PZK który pod wpływem emocji mówi "ENO i AM - wyjść i nie wracać, jesteście zakałą PZK, jesteście antywzorem człowieka, antywzorem polaka", oczywiście dorzućmy tutaj kilka przekleństw które mi przez klawiaturę nie przejdą. Czy na takim stanowisku można pozwolić sobie na emocje?
    O czym Ty piszesz? Oczywiście można w pracy starać się chować emocje, ukrywać je – jednak do pewnego czasu. Na dłuższą metę niszczymy swoje i innych zdrowie. Jeśli nie ma dobrych, zdrowych relacji, dobrej komunikacji, szczerości, uczciwości, wyrozumiałości, życzliwości… ludzkich zachowań, to prędzej czy później negatywne uczucia rodzą wielkie emocje, które wybuchają w domu, w pracy, grupie społecznej (klub, OT, PZK)... Stąd w pracy mamy mobbing pod różnymi postaciami, w sobie nerwice, potem depresje (blokada emocji, uczuć, szacunku dla siebie, brak rozmów, o których wcześniej tak ładnie pisałeś). Czy w Twoim otoczeniu w OT-37 nie zauważasz tego wpływu negatywnych emocji? Tu na forum też nie widzisz? Myślę, że widzisz i…
    Opisana przez Ciebie, przejaskrawiona sytuacja jest możliwa. Prezes PZK jest Człowiekiem – ma uczucia, emocje, które od lat stara się tonować u siebie i kulturalnie hamować u innych – czym niektórych inaczej myślących, emocjonalnie działających wkurza. Jednak jeśli fakty mówią o tym, co wypowiada, to ma prawo je wypowiedzieć. Obojętnie czy to jest ENO, AM, EBM, AKI, OUJ, MRD, SLU, DVP… czy SQ5T. Chodzi o fakty negatywnych działań na szkodę PZK, ludzi z PZK, konkretne i długotrwałe (latami powtarzane) zachowania w publicznych miejscach. Takie zachowania zasługują na stanowcze działania i rzadko, ale czasem się one zdarzają. Jesteś członkiem PZK od kilku lat, więc o tym chyba nie wiesz.
      SQ5T pisze:

      Czy organizatorzy ŁOŚ mogą sobie pozwolić aby emocje wpłynęły na ich słowa?
    Jak najbardziej mogą. Tylko maszyna nie wyraża uczuć i emocji – choć sztuczna inteligencja szybko się uczy i nie wiadomo co nasz czeka w niedalekiej przyszłości? Brrr!
      SQ5T pisze:

      Według mnie nie. Im wyżej w danej grupie jesteśmy tym bardziej chłodno musimy podchodzić do tematu. Tym bardziej powinniśmy być otwarci dla innych, bardziej odporni na krytykę, bardziej skłonni do rozmowy, bardziej sucho oceniać fakty a tym bardziej powinniśmy chować emocje (chyba, że są pozytywne to dać im upust w ramach zdrowego rozsądku).
    Można starać się postępować tak jak napisałeś. Jednak są sytuacje, gdy żadne wyćwiczone super techniki opanowywania swoich uczuć i emocji, żadna wiedza o tym czy jesteśmy introwertykami czy ekstrawertykami, nie zatrzyma nas przed obroną swojego: bezpieczeństwa, godności, honoru, szacunku dla siebie i osób, z którymi żyjemy, współpracujemy.
    Czemu Tomaszu tylko pozytywne emocje i w ramach zdrowego rozsądku? Czemu więc Twoi Koledzy z OT wyrażają od prawie 2 lat negatywne emocje klnąc siarczyście i publicznie? Nawet próbują zachęcić Ciebie do podobnych zachowań? (wpis Maćka EBM). Cierpliwie z nimi przebywasz, odpisujesz na takie tam „wysrywy…, Tomek nadal bedzie odmawial lizania jajek towarzyszom z KC, Jestem przekonany,ze znajda kolejny sposob na olanie cie cieplym moczem albo kolejnego bana”. Te emocje akceptujesz, szlachetnie bronisz, a Organizatorów ŁOŚ nie? Jakieś wydaje się to dziwne, różne standardy? Czemu nie reagujesz jak Ciebie Maciek co trochę ponagla pytając o odpowiedź z jakieś „centrali”. Przecież jesteś opanowany, wolny od takich wpływów…
    Jak ma się do tego „odwaga i strefa komfortu”, o której pisałeś? Napisz Mu, żeby np., aby panował nad sobą i cierpliwie czekał. Przecież jeśli napisałeś do sekretariatu PZK, to ile mają dni na odpowiedź? Jak do Prezesa, to może jest na urlopie? itp.

    Piszesz, że oczekujesz kultury wypowiedzi sam ją starasz się zachować, a czemu nie ganisz swoich Kolegów? Boisz się wyrazić negatywne zdanie, niekoniecznie emocjonalnie?
      SQ5T pisze:

      ŁOŚ 2023 został odwołany, słowo się rzekło. Odwołanie odwołania było by swego rodzaju przyznaniem się do błędu. Niestety plotki się rozniosły i nic już ich nie zmieni, żyją swoim życiem. A czy chcemy aby ktoś puścił plotki na nasz temat a potem po cichu zmienił zdanie?
    Nie wiem jak wy chcecie, ale… To jest wg mnie poważne nadużycie z tymi plotkami i chceniem czy nie chceniem. Podam przykład.
    Organizujesz niebawem ćwiczenia EmCom i chwała Ci za to – jak nie Ty to kto? - skoro niektórzy się emocjami unieśli i EmCom SP rozpirzyli. Ogłaszasz więc nowe otwarcie, ćwiczenia, zachęcasz swoimi pomysłami, życzliwym wpisem publicznie na PKI i…
    Nagle zaskoczony czytasz, że ktoś szerzy na Twój temat oszczercze informacje, pisze bzdury typu – on chce na tym zarobić, chce zdobyć na tym popularność, szykuje się na Szefa EmCom w Polsce (jest akurat vacat), a potem za rok jest KZD PZK będzie miał przygotowane pole pod zgłoszenie się na Prezesa PZK (czemu nie?) itp. itd. Czyli jak to nazwałeś to tylko „plotki” - nie wolno Ci stanowczo zareagować i przy długotrwałym powielaniu takich plotek zrezygnować z organizacji ćwiczeń EmCom?
      SQ5T pisze:

      Albo czarne, albo białe. Wiem, tylko krowa zdania nie zmienia ale trzeba brać pod uwagę, że w przyszłości ktoś powie do nas publicznie "oskarżyłeś a potem wycofałeś się rakiem". Czy to będzie miłe? Nie, ale będzie prawdziwe.
    A czy będzie prawdziwe, gdy kilka chorych osób będzie Ciebie szkalować i wkurzysz się, zareagujesz emocjonalnie i walniesz pięścią w stół mówiąc: Basta! A za rok przemyślisz sprawy, może doczekasz się przeprosin ze strony pomawiających i znów poświecisz swój czas, by zorganizować fajną imprezę – nie dla siebie – głównie dla uczestników, na której będą mogli spotkać się z radością, jak w latach poprzednich.
      SQ5T pisze:

      O niektórych decyzjach które zaraz podejmiemy trzeba myśleć na kilka, kilkanaście kroków do przodu. Śp. przyjaciółka kiedyś mi powiedziała "Ty to masz życie zaplanowane na kilka lat do przodu", trochę racji w tym jest.
    Jakie jest to życie – szczęśliwe? Tak może być, co nie zmienia faktu, że te niektóre decyzje są efektem rozmów, dyskusji i nie dotyczą tylko jednej osoby, ale np. Zespołu Organizatorów, wyrobionej przez lata marki imprezy, współpracy z władzami lokalnymi, mediami (TV, Radio, prasa) itp. Co im powiemy? Przepraszamy ENO, AM i jeszcze kilku drani wkurzyli nas i likwidujemy ŁOŚ. Chyba lepiej jest emocjonalną decyzję przemyśleć i zmienić na pozytywną? bardzo szczęśliwy
    Zobacz, że nadal kilku gwiazdorów forumowych, trolli robi tu wszystko, pisząc nadal bzdury, podjudza, by zniechęcić Organizatorów do ŁOŚ 2023. Pomyśl dlaczego to robią? Jakiż byłby ich „proroczy, prymitywny sukces – udało się dopieprzyć PZK.” Oby nie był!

      SQ5T pisze:

      Tak, chciałbym być traktowany tak jak innych traktuję. Chcę aby moje decyzje były poddawane kontroli, sprawdzane na wskroś, nie boję się pytań, nie boję się odpowiedzi. A to wszystko dlatego, że sam jeden mogę popełniać błędy. Nawet jak będę współtworzył zespół to zespołowo też możemy popełniać błędy. A pytania czy sugestie zawsze pokażą, że coś mogliśmy zrobić lepiej. Dlatego pytam i chcę być pytany, kwestionuję i chcę być kwestionowany, staram się być kulturalny i tego samego wymagam od drugiego człowieka.
    OK. Traktuj proszę tak innych jak napisałeś. Szanuję Twoje zdanie i proszę uszanuj zdanie innych, którzy myślą czasem inaczej.
      SQ5T pisze:

      Miłego weekendu! Ja, mimo urlopu, wracam do pracy gdyż wiele zrobiłem a jeszcze więcej chcę zrobić.
    Uważaj na wypalenie zawodowe, pracoholizm, odpoczynek powoduje większe możliwości po powrocie do pracy. Nie daj sobie wmówić, że ciągle coś musisz. Przy każdym użyciu słowa muszę wrzuć do skarbonki 10 zł - po miesiącu kupa kasy (znam to z autopsji).
    Trzymaj się zdrowo i pogodnie Idealisto. bardzo szczęśliwy

    PS Jeśli nadal będziesz szukał „twardych dowodów”, to Ci je podam na priw. Tylko czy warto? Są tu i na FB, pisał o nich SP8TDX, przeoczyłeś je, ale znów się pojawiły... zdziwionyporuszonypłaczeneutralnyzakręconyaniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM