List otwarty do członków PZK
@ SP6OUJ. To może już czas dać sobie z tym gościem spokój? Może ten gość jeszcze nie dorósł do przeprosin? Po prostu niektórzy wolą płacić "w nieskończoność" zamiast przyznać się do błędu. Nie szkoda Ci nerwów ? Bo ja bym już dawno odpuścił. Naprawdę satysfakcje przyniósł by Ci anons na ostatniej stronie jakiegoś periodyku ..." Pana Arka SP6OUJ za zniesławienie przepraszam. Nazwałem Go członkiem a On jest tylko kandydatem"... No pomyśl sam po co to i komu? Konfucjusz mawiał- "kiedy się zemścisz jesteś szczęśliwy przez chwilę, kiedy wybaczysz jesteś szczęśliwy na zawsze" Może szkoda nerwów? cool


  PRZEJDŹ NA FORUM