List otwarty do członków PZK |
SQ5T pisze: sq5ebm pisze: Zapytaj ponownie. Jestem przekonany,ze znajda kolejny sposob na olanie cie cieplym moczem albo kolejnego bana Zapytam z jeszcze większą przyjemnością. Po co ludzie mają się domyślać skoro po prostu mogą poznać prawdę? Tomek, tylko ostrożnie, bo jak przyprzesz prezesa do ściany, to ma on w swoich rękach "opcję atomową". Ponieważ LDD jest oficjalnie "listą prywatną Prezesa PZK - co jest kuriozalne, bo lista funkcjonuje w zasobach internetowych PZK, opłacanych przez PZK - to Prezes PZK może z dnia na dzień czy z godziny na godzinę tę listę po prostu zlikwidować. Dodatkowy dziwoląg jest taki, ze choć to prywatna lista prezesa, to Prezydium ZG mimo to upoważniło go do podjęcia jednoosobowej decyzji w tej sprawie, czyli zostawić lub zlikwidować. Takie cuda to tylko w PZK. Ale GKR ma opaskę na oczach na wzór Temidy, więc prezes HQJ może praktycznie robić co chce. Andrzej eno |