Podanie do spółdzielni mieszkaniowej - moja wersja |
W Szczecinie dobrym patentem na załatwienie zgody spółdzielni na montaż anteny, mimo ustnej odmowy było złożenie podania o pozwolenie dzień po zebraniu zarządu spółdzielni. Mają oni 14dni na odpowiedź.Brak jakiejkolwiek odpowiedzi traktowana była jako zgoda a decyzje o montażu podejmowane były tylko na zebraniach zarządu, które odbywały się co miesiąc Po 14 dniach od złożenia nikt nie dostał odmowy pisemnej więc montowaliśmy. Nie było przypadku by ktoś dostał nakaz zdjęcia. Ja za czasów CB też miałem problem z pozwoleniem bo wspólnota się nie zgadzała, więc rozłożyłem 5/8 na 11m w domu i rozmawiałem z kolegami na odległości kilku km. Były skargi że sieję w TV na antenach siatkowych - więc tłumaczyłem że "..chciałem tego uniknąć montując antenę na dachu ale się nie zgodziliście! A to że macie anteny bez homologacji to nie moja wina, teraz sobie radźcie." (dodam że był to początek lat 90-tych gdzie wszystko przeszkadzało, łączni z założeniem SAT -też mieli zakłócenia) Miałem nawet PAR (teraz się to zwie UKE) na kontroli i panowie (zresztą Krótkofalowcy) jak zobaczyli to zrobili oczy ale wyjaśniłem sytuację i się uśmiali a temu co złożył skargę kazali zmienić antenę TV bo powiedzieli że jak jeszcze raz przyjadą to on dostanie mandat. Bardzo miło wspominam ich wizytę - w sumie nawet wtedy nakłaniali mnie bym zrobił licencję. W konsekwencji moich działań mój Tata po powrocie z zebrania roześmiany powiedział że wspólnota prosi był założył antenę na dachu! I oczywiście po montażu problemy się skończyły. Teraz sąsiedzi chętnie pomagają jak potrzebuję pomocy w założeniu jakiejś anteny W sumie muszę powiedzieć że fajnych ma sąsiadów |