List otwarty do członków PZK |
sp6ryd:"tylko kilka cyt. do 16:40 wczoraj, bez emocji i bez atencji 'ad personam' same fakty: "Teraz zajmij się problemami swojego związku, naprawianie PZK pozostaw jego członkom." http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=7988575 "zrezygnuj i zrób miejsce komuś kto bedzie godnie reprezentował swoje środowisko" http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=7988629 "Przynależność nie jest obowiązkowa. Nie podoba mi się, nie mam nic do zaoferowania w zamian, zabieram zabawki i idę do innej piaskownicy. " http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=7988741 Mam wrażenie, że "broniący" aktywnie w tym wątku związku stwarzają tym większy problem dla niego samego i nie przyczyniają się do scalenia środowiska. Taki język wypowiedzi nie przystoi krótkofalowcom, nawet jeśli sprawa budzi emocje i nawet poza pasmem powinniśmy kierować się zasadami Ham spiritu. Tak trudno napisać "jesteśmy uczciwi, ale nie wyszła nam ta zbiórka, za rok zorganizujemy to inaczej" - proste i zamyka sprawę. Chciałbym przejść obojętnie, ale czytam te posty, ciągle w nadziei że coś wartościowego w nich znajdę smutny Napisz proszę co jest nie tak z językiem wypowiedzi ? Czy użyłem słów obraźliwych ? inwektyw ? Czy po prostu złożyłem wiecznie skłóconemu i niezadowolonemu człowiekowi kilka propozycji które pozwolą mu odrobinę odpocząć od tych wszystkich złych ludzi. Proponowałem również, pisałeś coś o znajomości statutu, żeby wymieniony / wymienieni wcześniej forsowali swoje pomysły zgodnie z tym dokumentem. Może zwróć się z prośbą do ENO i kilku innych kolegów żeby się z nim zapoznali albo przeczytali ze zrozumieniem |