Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9nrb pisze:



    Witaj Andrzeju. Jednak nie rozumiesz, że pomysł dwukadencyjności jest niewłaściwy.

    1. Skąd brać ludzi do pracy w zarządzie. Każdy by chciał być prezesem ale tylko reprezentacyjnym ale nie merytorycznym i wykonawczym.

    2. Jeżeli jest prezes to wiele osób się natrudziło, nalizało, nadskakiwało czy w inny sposób pozyskiwało przychylność prezesa. Raz wykonana praca a profity nawet 12 i więcej lat. A teraz twój pomysł dwie kadencje i nowy prezes. Cała robota lizanie, nadskakiwanie psu na budę. Czyli co nowa kadencja to nowy prezes i nowa walka o jego przychylność. A wiesz ile ludzi utraci stanowisko głównego lizacza? Wiesz jakie zakulisowe walki?
    Twój pomysł to wręcz dywersja.

    Pomyśl ilu będziesz miał nowych wrogów.

    Pozdrawiam
    JAK
    lol


Józek,
wrogów ci u mnie dostatek i 1 mniej czy 10 więcej to różnica niezauważalna.

Ale zaczynam rozumieć swoje niewłaściwe podejście.
Bo taki na ten przykład Łukaszenka Aleksandr Ryhorawicz /aby nie sięgać gdzieś do Korei /KRLD/
to przecież miły, sympatyczny i ciepły batko jest.
I trudno podejrzewać przecież, ze bracia Białorusini wybierają Go w pijanym na ten przykład widzie.
Tak, to się sprawdza.Jako prezydent się sprawdził, lizacze i nadskakiwacze się natrudzili, układy
poukładane i dopieszczone a ja tu o rozwalaniu.
No trochę to nieodpowiedzialne z mojej strony jest.

Ale z drugiej strony to w porównaniu z tym amerykańcem to głupio wygląda.
Zastanawiam się, dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na to, aby zlikwidować funkcje prezydenta
i raz wybrać go na króla i mieć święty spokój jak w Arabii Saudyjskiej.

Mnie cus takiego chodzi dawno po głowie tylko polskie prawo takie nieżyciowe jest.
A właściwie postkomunistyczne.A komuniści królów nie kochali przecież.

Bo popatrz Józek, gdyby na ten przykład Jarosław królem polskim został, to i Tadek HQJ
mógłby analogicznie królem PZK zostać.
A właściwie nie mógłby, bo wcześniej królem byłby Piotrek a HQJ u niego byłby jakimś podczaszym.
A ja za nieprawomyślność pewnie łupał bym fale radiowe w falołomach.

Co prawda nie jestem spod Poznania gdzie podobno oszczędni ludzie są /patrz SLU na przykład/
ale zal mi trochę mamony wydawanej na Zjazdy, na których nic się nie dzieje oprócz wybierania
po raz kolejny juz dawniej wybranego.I ten król by sprawę rozwiązał.
Tylko to polskie prawo głupie jest.Ale Jarosław mówił ostatnio, ze trzeba je wreszcie naprawić, bo
nie będzie nam ten Donald ciągle pluł w twarz.

Wiec jak widzisz u mnie nie tylko stare koncepcje kołatają się w łepetynie, ale i na nowe,
nowatorskie prądy zmienne otwarty jestem.

HQJ, Tadeusz rex, król PZK,pan na prefiksach SN,SO,SP,SQ,SR, władca 3Z i HF0 ...

QRDE, jak to brzmi dumnie.
No powiedz Józek, ze nie.

aniołek
Bajkopisarz eno


  PRZEJDŹ NA FORUM