Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:

      sp3mep pisze:

      Andrzej @ENO,
      jako że pisałeś że chciałbyś zmienić PZK
      w "nowoczesną i przyjazną organizacje" (jakoś tak to szło)
      to napisz proszę,
      co ja ,zwykły członek PZK,nie szukający i nie mający żadnego kontaktu "z władzą"
      żadnego szczebla w PZK,
      (oczywiście pamiętamy oboje że sugerowałeś że jestem bardzo aktywnym członkiem PZK
      to był taki delikatny hejt z Twojej strony)
      co ja szary członek,podobnie jak 90% członków PZK
      zyskamy jak "przejdzie" Twoja wizja nowoczesnego PZK ?
      co ja na tym zyskam ?,
      konkretnie ,
      (wiesz ,może jakiś chrust+ czy coś takiego)
      ...


    Jurek,
    właściwie to wyczerpująco na Twoje pytanie odpowiedział
    Sebastian SP6RYD.
    Ja tylko dla rozjaśnienia dodam, że skoro dotychczas nie
    potrzebowałeś od PZK nic więcej jak możliwość zapłacenia składki
    i opłacenia w ten sposób obsługi QSL i nie masz pomysłu na to co mógłbyś
    chcieć od PZK, to znaczy, ze nic więcej od PZK nie potrzebujesz.
    I ja w pełni szanuję te Twoje oczekiwania w stosunku do PZK.

    Ale są tez w PZK tacy, którzy chcieli by czegoś więcej.
    Czy Twoim zdaniem nie mają prawa chcieć?
    Czy musi im wystarczyć to co wystarcza Tobie?
    Czy jeśli chcą być w tej organizacji to muszą być skazani na
    wizję organizacji HQJ-ta,JMR-a,ELA,MRD,SLU,DVP,LIG,TDX, ... i Twoją?

    Czy należąc do demokratycznej organizacji w demokratycznym kraju
    NIE MOGĄ ZADAWAĆ PYTAŃ bo to psuje dobry humor i samopoczucie
    wyżej wymienionym?

    Tylko to juz AUTORYTARYZM w czystej postaci a nie demokracja.

    Powiesz zapewne, ze nikt nie musi należeć do PZK.
    Bo nie ma przymusu -można się samorealizować gdzie indziej.

    W przypadku tych, co chcą wysyłać i otrzymywać karty QSL
    TO ZWYKŁE KŁAMSTWO I PRZYMUS.NIE MAJA INNEGO WYJŚCIA.

    Poza tym, właśnie z powodów opisanych przez RYD-a istnieje w SP
    mnóstwo małych, lokalnych organizacji w których ludzie realizują to,
    czego nie mogą w PZK.

    DLACZEGO?
    BO WODZOM PZK JEST TO NIE NA RĘKĘ.
    BO ONI WYZNAJĄ ZASADĘ, że "PZK TO JA,a NIE MY".

    Jedną z moich sugestii zmian w PZK jest wprowadzenie ograniczeń
    w piastowaniu funkcji do dwu kadencji.


    Na to jeden "demokrata" odpowie:
    "ENO,czy wiesz. że to można leczyć?"

    Jednym z atrybutów demokracji jest możliwość wolnej dyskusji i zadawania pytań.
    W PZK to po prostu PROGRAMOWO nie istnieje.
    A dowodem wprost na to jest istnienie i popularność PKI.

    A TY mnie pytasz:
    "co ten jeden pacjent tak Ci smaruje d...?
    wygląda że stara Ci się tam wcisnąć bez mydła, uważaj na tyły."

    Wiec co mam zrobić Twoim zdaniem?
    obić mu mordę? czy może zabić?

    Przecież ma takie samo demokratyczne prawo do pisania
    jak Ty, MRD czy SLU.

    Nie wpadłeś na to Jurek?

    eno



Witaj Andrzeju. Jednak nie rozumiesz, że pomysł dwukadencyjności jest niewłaściwy.

1. Skąd brać ludzi do pracy w zarządzie. Każdy by chciał być prezesem ale tylko reprezentacyjnym ale nie merytorycznym i wykonawczym.

2. Jeżeli jest prezes to wiele osób się natrudziło, nalizało, nadskakiwało czy w inny sposób pozyskiwało przychylność prezesa. Raz wykonana praca a profity nawet 12 i więcej lat. A teraz twój pomysł dwie kadencje i nowy prezes. Cała robota lizanie, nadskakiwanie psu na budę. Czyli co nowa kadencja to nowy prezes i nowa walka o jego przychylność. A wiesz ile ludzi utraci stanowisko głównego lizacza? Wiesz jakie zakulisowe walki?
Twój pomysł to wręcz dywersja.

Pomyśl ilu będziesz miał nowych wrogów.

Pozdrawiam
JAK
lol


  PRZEJDŹ NA FORUM