Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp3mep pisze: co ja ,zwykły członek PZK,nie szukający i nie mający żadnego kontaktu "z władzą" żadnego szczebla w PZK, co ja szary członek,podobnie jak 90% członków PZK zyskamy jak "przejdzie" Twoja (nowa)* wizja nowoczesnego PZK ? co ja na tym zyskam ?, konkretnie , co zwykły "opłacacz" składek zyska na tym jak przejdzie Twoja (nowa)* "wizja" PZK ? jeszcze się zastanawiam, dlaczego tak mało (lub nikt) z tych co zrezygnowali z PZK nie postanowiło jednak pozostać a przejść do Twego OT, wtrącę nieco bo czyta się Was coraz trudniej ... ![]() Co zyska środowisko ? Co zyska szeregowy członek ? Co zyskają adepci krótkofalarstwa ? Wystarczy poczytać ten wątek , może warto jeszcze raz od początku. Poza spamem i obrzucaniem się epitetami i poza odwołaniami do sytuacji, miejsc i osób, co do których przeważająca część czytelników nie ma bladego pojęcia, pojawiały się tu czasem bardzo konkretne propozycje. Nie, nie zrobię wyciągu i abstraktu ... ![]() Jedno jest pewne: Organizacja w takim kształcie jak jest obecnie nie pozwala wręcz na udział w niej osób, które nie mają czasu na, pitolenie, delegatów, protokoły, komisje, wykazy i takie tam bzdety. Odstrasza tych którzy mogli by jej poświęcić godzinę może dwie w tygodniu zdalnie. Skoro każdy członek winien wspierać organizację, to pokażcie jak to dziś może zrobić przy ograniczeniach jw. Jak odpowiedź będzie trudna to znaczy, że chodzi tylko o składki. *- drobna zmiana dla zachowania sensu komentarza |