Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Andrzej @ENO,
jako że pisałeś że chciałbyś zmienić PZK
w "nowoczesną i przyjazną organizacje" (jakoś tak to szło)
to napisz proszę,
co ja ,zwykły członek PZK,nie szukający i nie mający żadnego kontaktu "z władzą"
żadnego szczebla w PZK,
(oczywiście pamiętamy oboje że sugerowałeś że jestem bardzo aktywnym członkiem PZK
to był taki delikatny hejt z Twojej strony)
co ja szary członek,podobnie jak 90% członków PZK
zyskamy jak "przejdzie" Twoja wizja nowoczesnego PZK ?
co ja na tym zyskam ?,
konkretnie ,
(wiesz ,może jakiś chrust+ czy coś takiego)
myślę że nie napiszesz o jakimś "spotkaniu" hamsów
bo najprawdopodobniej przyłożyłeś rękę aby największe za rok się nie odbyło,
reasumując,
co zwykły "opłacacz" składek zyska na tym jak
przejdzie Twoja "wizja" PZK ?
jeszcze się zastanawiam,
dlaczego tak mało (lub nikt) z tych co zrezygnowali z PZK
nie postanowiło jednak pozostać a przejść do Twego OT,

P.S,
już raz pytałem ,
co ten jeden pacjent tak Ci smaruje d,,,,?
wygląda ze stara Ci się tam wcisnąć bez mydła,
uważaj na "tyły"


  PRZEJDŹ NA FORUM