Montaż anteny na dachu pytanie
    sp8jsu pisze:

      SP6MAA pisze:


      Jednym zdaniem wojewoda przyznaje mi racje w sporze ze starostwem ale i tak się nie zgadza na postawienie masztu i anteny,
      teraz już wiem dlaczego mało który kolega zgłasza postawienie anteny, skoro zapis w ustawie o masztach na zgłoszenie dla urzędników nie istnieje i zawsze mogą się zasłonić tak zwanym stanem wyższej konieczności.



    Nie odwołuj się do sądu bo przegrasz i szkoda nawet 100zł wpisu sądowego. Przeanalizowałem Twoja sprawę (chociaż tylko z opisu i postanowienia Wojewody podtrzymującego sprzeciw Starosty) i jestem przekonany z doświadczenia (dosyć wieloletniego) że dalej tej sprawy ciągnąć nie ma sensu. A dlaczego?. Wielokrotnie gdy Wojewoda potrzyma sprzeciw sąd administracyjny w odwołaniu orzeka na korzyść strony a nie organu niżej przykład dobrze opisany
    "https://www.rp.pl/nieruchomosci/art13497571-maszt-na-dachu-nie-jest-nadbudowa-nie-wymaga-pozwolenia-na-budowe"
    Jednak w Twoim przypadku gdy wniosek i procedura jest ok jak to przyznał sam Wojewoda to nie dołączyłeś do wniosku załączników wynikających wprost z ustawy art 30 ust.2a. W tym przypadku ważnym załącznikiem jest uprawdopodobnienie że nowa instalacja nie zagraża bezpieczeństwu, więc najlepiej jakąś tzw ekspertyzę techniczną istniejącego budynku i wpływ nowej konstrukcji na ten budynek. Niestety to trochę może kosztować ale najlepiej jak by pod takim opracowaniem podpisał się konstruktor z uprawnieniami budowlanymi. Nie jest to bardzo skomplikowane wystarczy rysunek może przekrój i opis niekoniecznie poparte obliczeniami ale ważne oświadczenie tego konstruktora że nowa konstrukcja na budynku nikomu nie zagraża. Chodzi o to by odpowiedzialność za ewentualną szkodę (czy katastrofę) nie ponosił starosta tylko inwestor i jego projektant. Gdybyś do wniosku dołączył cokolwiek co by odpowiedzialność za maszt przerzucało na Ciebie w sądzie sprawa byłaby wygrana. Jeśli dołączony materiał do wniosku zgłoszenia budzi wątpliwości Starosty ten ma prawo
    nałożyć na Inwestora obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę, w oparciu o przepis art. 29 ust. 7 Prawa budowlanego i na postawie decyzji administracyjnej jeśli uzna to za konieczne. Przesłankami takiej konieczności jest możliwość:
    1. powstania zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia,
    2. pogorszenia stanu środowiska lub stanu zachowania zabytków,
    3. pogorszenie warunków zdrowotno-sanitarnych,
    4. wprowadzenia, utrwalenie bądź zwiększenie ograniczeń lub uciążliwości dla terenów sąsiednich.
    Jak widać katalog opcji jest określony dość luźno, co w praktyce oznacza dowolność jednostki administracyjnej na danym terenie co do trybu uzyskania prawa do posadowienia masztu na budynku. Warto zatem zweryfikować plany inwestycyjne bezpośrednio u właściwego urzędnika w celu określenia dominującej na danym terenie interpretacji prawa. Doświadczenia wskazują, że Starostwa preferują drogę pozwolenia na budowę, które daje im większą swobodę we wpływaniu na formę proponowanej inwestycji.

    Pozwolenie na budowę musi być poprzedzone decyzją lokalizacyjną, również w tym postępowaniu zawiadamiane sa strony (sąsiedzi) więc jest to dosyć uciążliwe. Więc jak mawiają politycy "saba nie idź tą drogą".
    Zgromadź jeszcze raz dokumenty, zleć konstruktorowi wykonanie opinii (tzw ekspertyzy) czy konstrukcja budynku istniejącego wytrzyma ciężar i napór wiatru konstrukcji anteny. Pójdź z tymi papierami do urzędnika a najlepiej do Naczelnika wydziału Architektury niech to zobaczy coś może doda i cos zasugeruje i wtedy złóż na dziennik.
    To jedyna najprostsza droga i nie jest taka trudna. Jak się się dogadasz co do dobrych załączników zgłoszenia Starosta zawsze może skorzystać z wersji atomowej art 29 ust 7 czyli pozwolenie i niestety takie ma prawo bo dba o bezpieczeństwo nas wszystkich i jeśli jest ten urzędnik bojaźliwy zawsze skorzysta z opcji atomowej.
    Odnosząc się do mojego poprzedniego wpisu przepraszam za komin co mi się ubzdurał. Zmienię też swoje stanowisko , że Wojewoda w II instancji powinien się trzymać tylko złożonych dokumentów i terminu. Nie Wojewoda jako organ nadzorczy nie wiem czy ma prawo ale zawsze to robi "poprawia lub prostuje decyzje Starosty" jak tylko chce ale w granicach art 29 ust 7 czyli bezpieczeństwa.








Witam
Jednak zostanę przy opcji pojścia do NSA ponieważ starostwo w pierszej instancji dostało wszystkie szkice oraz opis mocowania odnośnie masztu i anteny również wszystkie wymagane do zgłoszenia załączniki i nie prosiło o żadne dodatkowe ekspertyzy techniczne moje odwołanie dotyczy tego czy można stawiać maszt na budynku na zgłoszenie czy nie, wojewoda pytał o rodaj anten i moc co miało mu pozwolić na podjęcie decyzji w tej sprawie i je otrzymał nie pytał o żadne ekspertyzy odnośnie bezpieczeństwa czy stanu budynku a samą decyzje podjoł własnie kierując się względami bezpieczeństwa gdzie tu logika?

Idę do sądu ponieważ w ustawie jest jasno określone że maszty powyżej 3m na budnkach sa na zgłoszenie a nie na zgłoszenie plus ekspertyzy i obliczenia projektantów i odczycia urzędnika że 14m to jednak za wyskoki maszt a np 5m to już ok.


  PRZEJDŹ NA FORUM