ŁOŚ 2022
Przygotowania rozpoczęte ŁOŚ 2022
Coś... coś się popsuło, więc powtórzę jeszcze raz. Wynik tej dyskusji to jest jakieś, kurka, nieporozumienie.

Jest 2022, jesteśmy w cywilizowanym (jeszcze) kraju, istnieje u nas instytucja organizacji pożytku publicznego która organizuje największy w Polsce spęd dla fanatyków wędkarstwa, czy tam krótkofalarstwa. To drugie to nawet mniejsza grupa, ale jak widać bardzo głośna, oczywiście swój "polski związek" ma

I nagle okazuje się, że mamy publiczny problem z podstawowymi działaniami matematycznymi jak dodawanie i mnożenie? Panowie, tak się nie bawimy.

Żeby była jasność, nie zamierzam tu nikogo z góry osądzać, raczej staram się dojść do tego dlaczego wybrano najgorsze możliwe rozwiązanie którym jest schowanie głowy w piasek i strzelenie focha. I to w sytuacji kiedy ktoś publicznie insynuuje jakoby wyparowało 15 kilo papieru.

Przecież gdyby ktoś mi coś takiego zasugerował, to zamiast strzelić focha na wszechświat to bym co najmniej w mordę dał krzykaczowi. Ale przede wszystkim udowodnił wprost, że wcale nic nie wyparowało lub tym bardziej, że nic nie wpłynęło. Szczególnie w przypadku, kiedy po raz kolejny "gówno strzeliło w wentylator" i śmieją się już nawet ludzie którym zazwyczaj temat lata tam gdzie słońce nie dochodzi. I to nie tylko ze środowisk krótkofalarskich.

Z jednej strony, nie jestem jakimś fanem kolegi canis_lupus, albo inaczej - ja go nawet względnie lubię i szanuję, to on raczej ma o mnie specyficzne zdanie, zresztą nie zawsze bez powodu. Niemniej jednak, podziwiam jego walkę z tzw. "grzybem" i mentalnością która powinna opuścić nas w okolicach roku 1989. Kolega najzwyczajniej w świecie próbuje po prostu dowiedzieć się tego, czego powinien móc dowiedzieć się każdy obywatel chcący pozyskać informacje o kosztach które prowadzi organizacja pożytku... publicznego.

Co więcej, "grzyb" dalej nie widzi, że wspomniany kolega nawet jeśli nie jest tego świadomy, próbuje wam pomóc wyjść z sytuacji z twarzą, a nikogo nie atakuje. Co na to nasz kwiat inteligencji i tęgie głowy inżynierów radioelektroniki? Uderzają w posłańca, biją pianę i grzeją paski w pompie gorzej niż w publicznej telewizji wieczorami.

Podsumowując - jedynym rozwiązaniem w tym momencie jest wyłożenie kart na stół i powiedzenie wprost, o co poszło.

Są cztery możliwości które doprowadziły do obecnych podejrzeń i które przychodzą mi na myśl:

1. Ktoś się machnął w obliczeniach ludzi. Normalna sprawa, nie każdy jest księgowym, zresztą jak widać ze znajomością liczenia jest różnie. Niektórzy ukończyli podstawówkę, a nie matematykę.
2. Zbiórka która była przeprowadzana była przeprowadzona nierzetelnie i jednak faktycznie nie wszystkie 1200 osób wpłaciły należność w gotówce. Też spoko, co prawda jest sporo osób które potwierdza jednoznacznie jakoby miały być profesjonalnie obsłużone w tej kwestii i pokornie wpłaciły, niemniej mogło być sporo osób które przyszły bez opłaty.
3. Należność pobrana od uczestników do puszek zginęła lub pojawił się jakiś amator cudzej własności. To też się zdarza i trzeba o tym powiedzieć wprost.
4. Organizator liczący zbiórkę podał niedokładne, wczesne dane lub po prostu dane z tyłka mówiąc kolokwialnie. Może uznał "cyk, wpiszemy cokolwiek do excela, pora na makowca z zarządem"
5. Miłościwie nam panujący związek, pieszczotliwie nazywany Piratami z Karaibów, również dał ciała w rozliczeniu lub wpisał cokolwiek i zostało to przyklepane.

Żadnej z możliwości nie jesteśmy ani trochę pewni, bo panowie odpowiedzialni za to zdecydowanie nie pomagają. Nie chcę sugerować też celowego działania gdyż to prowadziłoby do wskazywania konkretnych osób, a tego nie chcemy bo nie jesteśmy od tego. Zresztą osobiście mam takie podejście, że nie zakładam odgórnie złej woli i nie wykluczam, że coś mogło stać się przypadkiem lub bez winy danej osoby.

Co kierujący pojazdem powinien teraz zrobić? Wyłożyć kawę na ławę i powiedzieć wprost o co tak naprawdę poszło. Nieważne, czy to będzie wygodne czy niewygodne, czy kogoś zaboli czy nie. W tym momencie sprawa i tak już jest "gruba" i nabrała tempa, a rzucanie mięsem w zainteresowanych i jakieś gadki typu "po co ruszać skoro było dobrze" nie przyśpiesza jej zakończenia. Szczególnie, jak na ogonie macie kolegę canis_lupus, który raczej nie odpuści jak go znam :>,

Gdyby jednak udało się wyjść z inicjatywą i wyjaśnić sprawę tak by każdy mógł zrozumieć, jestem prawie pewien że publika doceniłaby odwagę niezależnie od tego czy powiecie "tak, daliśmy ciała, nie umiemy liczyć i było mniej ludzi, przepraszamy" bądź "tak, ktoś gwizdnął hajsu na 15 patyków, baliśmy się ujawnić, przepraszamy". Potem takimi sprawami dalej zajmują się już inne instytucje i ciąg dalszy już byłby niepubliczny. Niemniej jednak, członkowie społeczności krótkofalarskiej już "daliby sobie siana" i przyjęli rozwiązanie tematu.

Ba, dałoby się nawet odbudować zaufanie i kontynuować tradycję ŁOŚia o którym słyszałem nawet długo zanim zostałem krótkofalowcem. Swoją drogą, jestem prawie pewien tego, że ŁOŚ 2023 również się odbędzie w tej czy innej konfiguracji i mogę się o to spokojnie założyć.

Bo w końcu chciałbym na niego pojechać. Tak, jeszcze nigdy nie byłem i już czuję jak zaczynają się odpalać silniki w pompie do szamba która zaraz wypluje "a bo nie byłeś to się nie wypowiadaj". Tak się złożyło, że w tym roku miałem dwie imprezy w tym samym momencie i ostatecznie nie wylądowałem na żadnej... Niemniej jednak, cała sytuacja stojąc z boku jest śmieszna, straszna, a przede wszystkim żenująca.

Zresztą, jak taki potencjalny ŁOŚ byłby w pełni transparentny i rozliczony, to myślę że byłbym w stanie do puszki wrzucić więcej niż 20 złotych. Tak proszę pana, może być 30 złotych. Może być nawet 50 złotych proszę pana, a i nawet 100 złotych się znajdzie proszę pana. Skorzystają panowie z premium toitoika? xD


PS: A, i przy okazji. Podjazdy typu "a kim ty jesteś, może być się przedstawił, odwagi ci brakuje" świadczą jedynie o braku argumentów u takiego zmęczonego myśleniem piernika i są poniżej krytyki. Odnalezienie znaku wywoławczego którym posługuje się kolega canis_lupus wymaga jakichś dziesięciu sekund korzystając z najpopularniejszej wyszukiwarki. I ku radości krótkofalowca polskiego, również da się to zrobić na maszynie z Windows XP. Ba, z takiego znaku nietrudnym jest też otrzymanie imienia, ewentualnie nazwiska czy nawet adresu. A jak ktoś chce wpisać w pole "nazwa użytkownika" obwarzan75, stary_anona, amanda99 czy inny canis_lupus to jego świadoma decyzja i należy to uszanować. Mógłby się nawet chłop przebrać za babę (tak, wiem, najśmieszniejsza rzecz na świecie) i nic nikomu do tego, bo nie jest organizacją pożytku publicznego :>,


  PRZEJDŹ NA FORUM