Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3mep pisze:

    napisz Andrzej proszę,
    czy jak rano się budzisz i wstajesz ,
    siedząc jeszcze na łuzku ,
    czy już wtedy przychodzą Ci do głowy myśli typu:
    "jak by tu dziś przyp,,,,,,,,,ć PZK ?"

    i napisz jeszcze czy jeśli jednak nie będzie chętnych do
    organizowania Łosia w przyszłym roku,to czy w zastępstwie Ty może z jacentym
    i może czołgista jeszcze by wam pomógł facet zna się jak nikt ,
    co prawda słowa nie dotrzymuje wiec w razie czego miej go na oku,
    no może jeszcze Szymon by wam pomógł (swoją drogą co On ostatnie tak Ci maśli ?)
    czy zorganizujecie podobne spotkanie ?
    tak aby koledzy "przyzwyczajeni" do Łosia mieli
    gdzie się spotkać,
    oczywiście nie musicie zabiegać o wsparcie tej badziewiarskiej organizacji ,
    nie musi być tam szyldu PZK,
    dasz radę ?
    dzwigniesz to ?



Lubie rozmawiać, dyskutować, spierać się.
Na moje nieszczęście często przyczepiają się do mnie jełopy,
do których merytoryczne argumenty nie docierają.
/jełop-gamoń, gapa,fajtłapa,niezdara /
Moze tak maja od urodzenia?nie wiem, nie wnikam.
Kazdy ma prawo chcieć zaistnieć i rzucać błotem.
Taka demokracja juz jest.

Ale do rzeczy.
Szkoda, że taki aktywny członek PZK jak Ty nie wie, ze teren
na którym odbywa sie ŁOś jest pod jurysdykcja PZK.
Więc nie pozwoli/organizacja/ aby na Jej terenie była obca impreza.
Tam nawet w pierwszej wersji przecież miał być "domek DX-owy
z polem antenowym.
A poza tym pewnie zapomniałeś, że ja jestem członkiem tej jak piszesz
"badziewiarskiej organizacji".
I fakt, ze krytykuję władze organizacji nie oznacza, ze nie uważam
organizacji tez za swoja organizacje.

Ja rozumiem, że możesz nie rozróżniać takich subtelności jak
organizacja i władze organizacji.
Ale to już Twój problem.

eno
ps a tak w ogóle to po co Ci ŁOŚ, skoro nigdy nie bywasz?
Czyżbyś naraz zapragnął?


  PRZEJDŹ NA FORUM