Ukraińsike sprawy oczami polskich krótkofalowców
Wojna na Ukrainie wcale nie chce się zakończyć i nie zanosi się na to, by "kroplówka" podtrzymująca ten konflikt tego chciała. Jankesom wcale nie zależy na szybkie wojny zakończenie.
Powyższe wynika z tego, że dotychczasowe, wieloletnie próby "ucywilizowania" Rosji spełzły na niczym. Nie dało się przeciągnąć Putina do strefy dolara. Putin mając pod bokiem model chiński, z silnym oddziaływaniem zakulisowym, bliższy jego naturze nie poddał się obróbce świata zachodniego.

By osłabić wpływy strefy dolara (czyt. finansjery starszych w wierze) Putin rozpoczął spłatę całego długu MFW i pożyczek z czasów swych poprzedników. Zmniejszył w ten sposób wpływ możnych na Rosję.

Wojnę na Ukrainie rozpętał Kreml w momencie, gdy ustalenia między Rosją a USA przestały obowiązywać. Chodziło o pozostawienie Ukrainy względnie neutralnej nawet w obliczy utraty władzy przez Janukowycza. Do czasu. Do czasu, gdy elity "ukraińskie" nie wymyśliły przystąpienia Ukrainy do NATO.
Wspominałem gdzieś wcześniej, że ekspansja strefy NATO postępuje a zwierzę zapędzone do rogu wyszczerzyło swe kły.

Wiele dzieje się na świecie a te wydarzenia są pochodną jednej tylko sprawy - walki pomiędzy USA i Chinami o dominację nad światem. Rosja przy tym staje się tylko pionkiem, choć na tyle znaczącym, że posiadającym zasoby nuklearne i surowce energetyczne.

Konsekwencją wojny na Ukrainie, co powszechnie wiadomo, jest olbrzymi napływ uchodźców ale też emigrantów. Nasi wybrańcy narodu z Wiejskiej czy to ze strachu, czy też inspirowani obcą agenturą otworzyli szeroki front pomocy tak szeroki, że obywatele polscy stali się wręcz obywatelami drugiej kategorii.
Tłumaczą sobie i ciemnemu ludowi, że tak trzeba i poświęcenie polskiego społeczeństwa jest potrzebą chwili. Jakieś usprawiedliwienia poprawą demografii (cynizm?), bełkotem o szerokiej integracji i humanitaryzmem.
Wiele wskazuje na to, że duża część Ukraińców zostanie na stałe w Polsce i będą w nielicznych swych przypadkach pokazywani jak świetnie się integrują z Polakami. Te nieliczne, medialne przypadki będą ukrywały skrzętnie chowany model funkcjonowania, podobny do sytuacji jaką mają Niemcy z Turkami na swych terenach.

Zakończył się szczyt NATO. Ustalenia są jednoznaczne - U$A nie odda "ani centymetra terytorium NATO", tak mniej więcej powiedział józio z Bazin.
W zasadzie wygląda na to, że nie będą to czcze obietnice. W Polsce mają powstać stałe bazy wojsk amerykańskich, jakiś sztab etc... Zaczynam wierzyć, że tak będzie w istocie. Przecież jankesi nie odpuszczą już raz zdobytych terenów, którymi będą zawiadywać zgodnie z własnym interesem. Co będzie w tej materii następne, realizacja Just 447?

CDN

PS. Zanim sfora forumowych terrorystów zacznie przypisywać kłamliwe epitety wypowiadającym się użytkownikom, proponuję łyk zimnej wody, a nawet prysznic.


  PRZEJDŹ NA FORUM