Paradoks skrzynki antenowej
dziennikarstwo śledcze
Sympatyczny kolego bezimienny. Teorie charakteryzują się tym, że w sposób zgodny z rzeczywistością opisują zachodzące w niej zjawiska fizyczne. Twoja teoria nie spełnia tej cechy. Podstawa tej teorii – założenie, że moc odbita jest częścią mocy doprowadzonej z nadajnika, czy źródła sygnału – jest błędna i prowadzi do nieprawdziwych wniosków. Nikomu na świecie, no może zdecydowanej większości oczko, moc odbita nie wydziela się w nadajniku, u Ciebie jest inaczej, nikomu na świecie skrzynka antenowa nie blokuje odbioru, u Ciebie uniemożliwia go. Może jakaś żyła wodna? oczko Musisz zrozumieć, że moc odbita jest częścią mocy padającej, a nie częścią mocy doprowadzonej z nadajnika czy ze źródła sygnału. Moc padająca nie jest tożsama z mocą doprowadzoną ze źródła sygnał, to nie jest to samo. To są dwa różne pojęcia. Tylko w warunkach idealnego dopasowania w bezstratnych liniach obie te moce są co do wartości sobie równe. Jeżeli jednak dla Ciebie publikacje naukowców i inżynierów, czy chociażby SP6LB to, cytuję, „tylko miks prawdziwych i błędnych, niczym nie popartych osobistych przekonań autora”, to o czym my tu rozmawiamy. Dopóki nie zrozumiesz czym jest fala stojąca i moc odbita i nie zmienisz fundamentu Swojej teorii, nie otrzymasz satysfakcjonujące Ciebie odpowiedzi na tytułowe pytanie. Każda próba wyjaśnienia tego „paradoksu” na gruncie Twojej teorii, prowadzi do absurdalnych, niezgodnych z rzeczywistością wniosków, choćby takich, jak fakt uniemożliwiania odbioru przez skrzynkę antenową. Jeżeli nie zmienisz założeń Swojej teorii, penie wiele jeszcze tego typu pytań pojawi się na forum. „Jeżeli teoria nie zgadza się z praktyką, tym gorzej dla teorii” – raczył mawiać profesor.
Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM