Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Po tym co usłyszeliśmy z wiadomego nagrania chyba jest i na to przyzwolenie. Skoro cele EMCOM można osiągnąć bez licencji, z PMR czy CB czy w końcu u jednego z "20" operatorów komórkowych to faktycznie zmienia diametralnie podejście. Oby tylko PZK nie żądało opłaty za skorzystanie z przemiennika przez licencjonowanego nadawcę w ramach działań EMCOM. Procedury pewnie trzeba by adaptować stosownie do lokalnie dostepnych środków łączności i tego czy węzeł dysponuje licencjonowanym nadawcą. Niestety minęły czasy w których OC wymiernie dokładało się do kosztu utrzymania klubów stacjonarnych. PZK raczej tego nie udźwignie z danin i składek. Praw fizyki nie zmienimy a ideałem by było by stacjonarny węzeł wyposażony w stację KF obsługiwał promień dostępny dla "reczniaków" i stacji mobilnych. Modele propagacyjne są dostępne może nie ma co liczyć na pospolite ruszenie tylko dobrze zaplanować sieć i starać się o wsparcie w utworzeniu stacji węzłowych tam gdzie powinny powstać. Ludzi też można zachęcić i wykształcić. Teraz zrozumienie potrzeb jest chyba większe i nie trzeba wracać już do przykładu powodzi z 1997 roku.


  PRZEJDŹ NA FORUM