Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Swojego czasu byłem podinspektorem d/s łączności w MIOC (Miejski Inspektorat Obrony Cywilnej) w Warszawie kiedy jeszcze dzielnice były gminami. Powstał tam klub SP5YOC i dzięki temu wielu Kolegom mający problemy z postawieniem anten i odpowiedniemu pisemku, że działamy też w systemie powiadamiania w razie zagrożeń udało się anteny zainstalować. Kilka udanych ćwiczeń i nawet pokazu dla grupy OC z Budapesztu i nie było problemów. Wielu chyba jeszcze pamięta te ćwiczenia w Nowym Dworze Maz. a brali udział Koledzy między innymi z Przasnysza i Warszawy.


  PRZEJDŹ NA FORUM