Panel dyskusyjny SP EmCom - PZK - ŁOŚ 2022 |
Na Oddziałowym fejsie OT50 zamieściłem poniższy tekst jako zachęte do dyskusji: Na Łosiu odbył się panel dyskusyjny o tym co dalej z EmCom PZK. Ale zacznijmy od historii. EmCom PZK został spłodzony przez ZG PZK i nieświadomego tego faktu gen.Packa i narodził się gwałtownie przez cięcie niekoniecznie cesarskie. 23 maja 2015, na posiedzeniu ZG PZK wystąpił gen.Pacek , roztaczając przed zebranymi wizję świetlanej Federacji Organizacji Proobronnych w stanie tworzenia i zaprosił do niej PZK. Zaistniała wiec gwałtowna potrzeba posiadania czegoś takiego jak duży, centralny EmCom pod skrzydłami PZK. 30 maja 2015, czyli siedem dni później odbyło się na ŁOŚ-u spotkanie dyskusyjne na którym wstępnie ustalono powołanie centralnego EmCom. Na sobotę 12.09.2015 r w Burzeninie ustalono termin powołania Ogólnopolskiego klubu PZK EmCom. I tak tez się stało. W dniu 26 października 2015r. ZG PZK w głosowaniu elektronicznym podjął Uchwałę nr 561/2015 o zatwierdzeniu powołania "Ogólnopolskiego Klubu Łączności Kryzysowej PZK - SP EmCom". Zapomniano ustalić na samym początku: 1.jaka ma być zależność pomiędzy utworzonym SP EmCom PZK a istniejącymi grupami lokalnymi 2.nie ustalono zależności pomiędzy Koordynatorem a SP EmCom i istniejącymi grupami lokalnymi 3.nie określono na wstępie co z członkostwem w PZK 4.nie pomyślano o osobowości prawnej dla EmCom Popełniono wszystkie błędy jakie tylko można popełnić i postawiono na „ręczne sterowanie” Zrobiono to wszystko z pełnym wyrachowaniem. Więc EmCom PZK się zwyczajnie rozleciał jak przewidywałem w Burzeninie. Co dalej? Nie słyszałem co ustalono na Łosiu, ale zakładam, ze postanowiono SP EmCom PZK ratować za wszelka cenę. To DOBRA i ROZSĄDNA decyzja. Niestety NIE DO WYKONANIA przez obecnie rządzącą PZK ekipę. Nie ma ona zdolności, umiejętności i chęci /a raczej determinacji/ do rozmów i negocjacji z grupą zbuntowanych. Ma niestety tylko umiejętności wydawania rozkazów czy poleceń. Co dalej? Jeśli grupa zbuntowanych szybko i sprawnie powoła do życia samodzielną organizację oraz przekona do siebie większość czy choć część EmComów lokalnych, to ma szansę na zdominowanie tegoż ruchu w SP. Mając samodzielność oraz osobowość prawną można pozyskiwać środki, które zapewnią rozwój. PZK tego nie potrafi a właściwie nie chce potrafić. Czarny scenariusz to uzyskanie przez obydwie grupy względnej równowagi. Doprowadzi to do wyniszczającej rywalizacji a w efekcie końcowym do sytuacji jak pomiędzy PZK a PZRS w radiopelengacji. PZRS jest wdeptany w ziemię i istnieje na papierze, a radiopelengacji nie ma tez praktycznie w PZK. Nie napisałem, co trzeba by moim zdaniem zrobić aby uratować EmCom od podziału. Bo to trudne i moim zdaniem wrecz niemożliwe do zrealizowania przez obecne władze organizacji. Andrzej eno |