Dlaczego zwykły "Kowalski" powinien zastanowić się przed zakupem "Baofenga" lub go nie kupować?
Jakie wam przychodzą do głowy argumenty?
    SO0BAD pisze:

    W kraju w którym każdy się doktoryzuje na dowolne tematy, dość ciężko komukolwiek zwrócić uwagę na cokolwiek. Można by powiedzieć, że taka nasza narodowa cecha, komuś grzecznie zwrócisz uwagę, że zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnej osoby, to Cię opieprzy, w najlepszym wypadku usłyszysz że "to nie Twoja sprawa", i takie zachowanie można obserwować w każdej dziedzinie do której nie zaglądniemy, a to się przenosi na nasze hobby, kiedy Kowalski zadecyduje że chce sobie posłuchać PSP i Baofeng kosztuje 100PLN to nic mu nie stoi na przeszkodzie, bo to że jakis random na necie mu powie że nadawać nie może na tym Baofengu bez licencji to nie jest kompletnie w żaden sposób działające na wyobraźnię. "Przecież tylko PMR" ale nadal wvrew prawu... I nie dociera analogia prawa jazdy przy np. jednośladach, gdzie PMR można porównac do skutera 50cc na ktory nie trzeba miec kategorii na motocykl, a koleś kupi motocykl 650 i będzie mówił - ale będę powoli jeździć. Nie oszukujmy się rownież, brak praktycznie żadnej ścigalności nie pomaga, i wręcz powoduje, że głoszone przez nas prawo, staje się martwe...


Oczywiście, ale powiedziałbym po chwili obserwacji, że ludzie na grupkach baofengowych są na całej szerokości spektrum - od świadomych prawa chcących robić licencję, przez takich, do których raczej szło by trafić niewyświechtanymi argumentami, po takich, których kijem nie przegonisz od swojej racji że jego dziadowie za tom polskie walczyli to on bedzie na peemerach nadawać i 100W.


  PRZEJDŹ NA FORUM