Dlaczego zwykły "Kowalski" powinien zastanowić się przed zakupem "Baofenga" lub go nie kupować? Jakie wam przychodzą do głowy argumenty? |
canis_lupus pisze: Ja w dyskusji używam: 1. kwestia legalności - to jest oczywiste i to jest podstawa moich rozważań 2. Baofengiem można zrobić sobie i komuś krzywdę, nie mając świadomości co i gdzie można, w szczególności wczoraj w pracy koledze odradzałem zakup bao dla dziecka. 3. Zwykle na potrzeby KOwalskiego, za pomocą bao nie osiągnie się wiele więcej, to jest jednak ręczne radio i szału nie należy się spodziewać. 4. Bao jest jednak znacznie bardziej skomplikowane od PMR. 5. Można tanio kupić solidne radia PMR od znanej i lubianej Motoroli. 6. A skoro powyższe, to PMR wskazuję jako oczywisty i naturalny wybór. Zwykle to wystarcza. Nasuwa się oczywiste - no ale baofyng ma pińć watów, a pmr pół. No to pińć jest większe niż pół, czyli lepsze. Już nie mówiąc o: |