Anteny amatorskie a prawo ochrony środowska. |
SP6NET pisze: Anteny osadzone na masztach, które nie mają podstaw połączonych na stałe z gruntem nie wymagają jakichkolwiek zgłoszeń, ponieważ są w fazie rozwoju i testów, nie można co miesiąc zgłaszać jakiś tam "arkuszy Dionizego" i robić cały czas pomiary tylko dlatego bo tak "ktoś" chce. Jak ochrona środowiska ma jakieś zastrzeżenia to niech sama robi takie pomiary z moim zastrzeżeniem, że za miesiąc będę wieszał inny kawałek druta. Absolutnie się z taką tezą nie zgadzam. Konstrukcja anteny na budynku o wysokości tej konstrukcji do 3m oczywiście nie wymaga zgłoszenia ale powyżej 3m jest obowiązek ustawowy zgłoszenia takiej budowy. Zgłoszenie jest proste ponieważ do zgłoszenia nie załączamy projektu budowlanego. Niezależnie od wysokości konstrukcji na budynku czy na ziemi jest obowiązek zgłoszenia tzw instalacji antenowej do wydziału ochrony środowiska. I do tego służy słynny już arkusz Dionizego (rzecz niezastąpiona). Jakby prześledzić nawet w ostatnich dniach jak nasi koledzy borykają się z problemami niezgłoszonych instalacji bo w każdym miejscu na ziemi znajdzie się sąsiad niezadowolony umie pisać i wszędzie pisze. Jak dobrze i nic się nie dzieje to 100 lat budowla czy zgłoszona czy samowola postoi ale w przypadku skargi samowolę nadzór budowlany nakaże rozebrać i obowiązkowa ustawowa kara od której odstąpić urzędowo nie można. Zgadzam się z autorem postu, że naszą konstrukcję anteny na dachu ale i na ziemi można potraktować jako "tymczasową do testów ". W prawie budowlanym nie ma terminów "obiekt tymczasowy do testów" ale jest termin i procedura "obiekt tymczasowy". Warunkiem takiego obiektu tymczasowego jest określenie tymczasowości tej budowy czyli czasu do obowiązkowej rozbiórki. Drugim warunkiem jest brak trwałego powiązania z ziemią czyli na budynku, na ziemi np na konstrukcji kulowej tak by maszt zakotwiczony był bez sztywnego połączenia z fundamentem a odciągi dowolne. Osobiście kiedyś byłem świadkiem takiej procedury w Starostwie. Oczywiście obiekt tymczasowy należy zgłosić do organu ale procedura jest prosta bo nie wymaga pozwolenia na budowę a zgłoszenie uproszczone. W tej uproszczonej procedurze jest jeden CIEKAWY MYK -KONSTRUKCJA JEST CZASOWA.SAMI OKREŚLAMY TERMIN ROZBIÓRKI. USTAWOWO CZAS TRWANIA TAKIEGO TYMCZASOWEGO OBIEKTU NIE MOŻE BYĆ DŁUŻSZY JAK JEDEN ROK. -CIEKAWY MYK polega na tym że ustawodawca w przepisach przewidział procedurę nakazową i kary odnośnie nakazu rozbiórki samowoli budowlanej ale nie przewidział procedury nakazowej i kary odnośnie -PRZETERMINOWANEGO OBIEKTU TYMCZASOWEGO. W związku z powyższym chcąc w sposób uproszony i szybki wybudować antenę na ziemi nie procedujemy pozwolenia na budowę a zgłaszamy ją jako obiekt tymczasowy na 1 rok. Podobnie można postąpić i z antena na budynku ale czy to się opłaci papiery obiekty tymczasowego i docelowego przy tylko zgłoszeniu są podobne. Jest to na pierwszy rzut oka ciekawe bo proste, jednak ja to zwykle bywa w powiedzeniu o diable i szczególe proste to nie jest. Od wielu lat firmy budujące maszty dla komórkowców nie zawsze wyrabiają się z terminem zadania projektuj-buduj więc omijając długotrwałą procedurę pozwolenia na budowę budują maszt zgłaszając jego konstrukcje jako tymczasową. Bywa czasem że nabiorą roboty i nie zdążą w ciągu roku zmienić kwalifikację prawną konstrukcji tymczasowej na docelową. Starostwo jak i nadzór budowlany nie może skutecznie nakazać rozbiórki tego tymczasiaka i zoong. Dla nas problem z tymczasowym obiektem polega na tym ,że Starostwa w całej Polsce znają problem bo urzędnicy są szkolenie i teraz po prostu ODMAWIAJĄ ZGŁOSZENIA ANTENY JAKO OBIEKTU TYMCZASOWEGO. Można gdzieś oczywiście próbować , może młody nowy urzędnik jeszcze nie doszkolony, może któryś się nie skapnie. Jeśli jakieś pojedyncze zagmatwane i trudne sprawy donośnie prawa budowlanego i ochrony środowiska to proszę na sp8jsu@wzamosciu.pl ak mogę to pomogę 73 |