Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    jfr pisze:


    Może wyda Ci się poniższe mocno spłyconym ale "takie mamy czasy", inne niż kiedyś bo czasy się zmieniają. Od zawsze.
    ...



Paweł,
to, ze pewnie jestem dziadkiem wizjonerem
nie oznacza, że jestem oderwany od rzeczywistości.

Mam tez pełną świadomość, że "takie mamy czasy"

Człowiek /czy to się komuś podoba, czy nie/
jest "zwierzęciem stadnym" co do zasady.
To nie znaczy, ze nie ma wśród nas "dzików samotników".
Ale to jest margines społeczności.

Dlatego zrzeszanie się i współpraca w grupach jest odruchem naturalnym.
Dodatkowo nie wszystko można zrobić-dokonać samemu.
Przykładem może być relacja radioamator - UKE /administracja rządowa/
Stąd potrzeba istnienia organizacji, a na szczeblu "światowym" IARU.
I tego samotnie nie przeskoczysz.

To co napisałem to nie była dokładnie odpowiedź na Twoje pytanie
tylko "moja wizja odpowiedzi możliwej do spełnienia, zaistnienia"

Natomiast uczciwa odpowiedź na Twoje pytanie brzmi:

w obecnej istniejącej sytuacji TO CO MOŻESZ Z PZK, TO MOŻESZ TEŻ BEZ PZK

Oczywiście za wyjątkiem Biura QSL.

A nawet nieraz z PZK jest trudniej niż bez.

Takie niestety mamy czasy.

Pozdrawiam
eno


  PRZEJDŹ NA FORUM