Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3mep pisze:

      sp9eno pisze:


      ,,,,,,,,,,,,,,
      A poza tym w państwie PIS i w obecnym PZK cokolwiek mądrego byś nie wymyślił,
      to nie ma gwarancji, ze będzie to literalnie przestrzegane a nie zinterpretowane odwrotnie.
      ,,,,,,,,,,,,,,


    oj Andrzej,
    ten fragment pokazuje że według Ciebie(jak to ująłeś)
    "w hameryce murzynów też biją"

    poza tym,
    pytałem wiele razy nie wiem, może Ciebie nie,
    napisz mi proszę,
    po co mi OT skoro od 22 lat muszę do "niego"należeć
    a ani razu tam nie byłem,
    ?
    napisz po co ?
    jestem pewny że w Twoim oddziale są także
    tacy krótkofalowcy którzy mają,
    powiedzmy "słaby" kontakt z OT,
    i tak,
    faktycznie,
    uważam że bardzo mocno przyczyniasz/przyczyniacie się
    do spadku ilości członków PZK,
    sam zaczynam się zastanawiać ,
    "po co mi to?"
    przez ostatnie bodaj 6 lat wysłałem około 1,5k kart Qsl,
    otrzymałem znacznie mniej,
    więc obsługa Qsl to raczej nie to,
    zaczynam się zastanawiać po co mi to PZK ?



Strasznie duzo ode mnie wymagasz.
Twoje pytania są ciekawe i chetnie bym na nie odpowiedział
ale nie tutaj na PKI.
Piszę dwoma palcami więc musze je oszczędzać.
To jest dyskusja czy rozmowa "na gębę".

Porzadna organizacja pisze sobie program działania
i wyznacza cele do osiagniecia, do zrealizowania.
Pod takie przemyslenia ustala sobie strukturę, która
najlepiej ten program pozwoli realizowac.
W/g mnie najlepsza jest struktura:
Centrala-województwo-klub lokalny.
Uzasadnienie pomijam bo długie.

Tak, w naszym oddziale jest sporo takich członków
?Warszawa,Poznań,Kraków,Częstochowa,Jaworzno,Bielsko
i pare pomniejszych miejscowosci.

A to dlatego, że struktura PZK została zdewastowana
dla wygody działaczy z centrali.
Szczegóły pomijam bo długie.

Spadek ilosci członków nie wynika ze struktury tylko
z jej zdewastowania i przedmiotowego traktowania członków
przez spora część działaczy.Albo ze zwykłej gówniarskiej zawiści
jak w przypadku stosunku do pyskatego Canisa.
Ale tez z braku klubów bo ich wspieranie jest niewygodne i kosztowne.
A władza nie lubi wydawać forsy na innych.
A danie klubom osobowości prawnej jest z punktu widzenia
głupiej władzy niebezpieczne bo sie usamodzielnią.

I rozumiem Twoje pytanie wewnetrzne :po co mi PZK.
Ja tez je sobie zadaje.
Moja odpowiedx jest taka:jadę z rozpędu i z sentymentu bo
minąłem juz 50 lat w PZK.
Trwam takze dlatego bo gdybym odszedł, to paru kretynków strasznie
by sie cieszyło.
Wiesz jaką radochę miała władza jak OSEC wykazał, ze eno ma nieopłacone składki.
Mało sie nie posikali z radości.
Niestety nie znali statutu.Ale eksperyment był piękny.

Dość, ide spać.
eno


  PRZEJDŹ NA FORUM